Drodzy Rodacy, pozwoliliście mi wejść do II tury wyborów prezydenckich. Jestem zaszczycona i z  wdzięcznością chciałabym wyrazić Wam, patriotom francuskim, jak bardzo jestem wam wdzięczna. To pierwszy etap, który powinien prowadzić Francuzów do Pałacu Elizejskiego. (…) To wynik historyczny!

— mówiła Marine Le Pen po ogłoszeniu wyników I tury wyborów prezydenckich we Francji.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Znamy wyniki wyborów we Francji! Exit poll: W drugiej turze czeka nas pojedynek Macron - Le Pen. Kto zwycięży?

Kandydatka Frontu Narodowego odniosła się do takich wartości jak jedność, bezpieczeństwo, dobrobyt i niezależność.

To akt dumy francuskiej, narodu, który podnosi głowę, jest dumny ze swoich wartości i przyszłości. Nikomu nie umknęło, że system wszelkimi swoimi sposobami, nawet najbardziej nagannymi, chce zniszczyć debatę. Ta debata wreszcie będzie miała możliwość się odbyć

— zaznaczyła Le Pen.

Francuzi mają wybór: albo idziemy w kierunku kompletnej deregulacji bez ochrony granic i z wolnym przepływem terrorystów, z walką pieniędzy; albo wybieracie naszą siłę nabywcza, naszą tożsamość, nasze granice. Macie możliwość wyboru czegoś nowego. (…) Proponuję wam wielką, fundamentalną zmianę, która wprowadzi nową zmianą, nową politykę, której pragniecie

— mówiła kandydatka Frontu Narodowego.

W tej chwili musimy uwolnić naród francuski, cały, nie zapominając o tych, którzy w terytoriach zamorskich. Musimy wyzwolić naród francuski z arogancji. Ja jestem kandydatką narodu!

— podkreśliła.

Wzywam wszystkich patriotów, niezależnie od ich miejsca zamieszkania i sposobu, w jaki głosowali, wyjście z kłótni, z resentymentów, bo chodzi o wyższy interes kraju. To najważniejsze, co się rozgrywa

— apelowała kandydatka.

Czytaj dalej na następnej stronie ===>