Wygląda na to, że frekwencja w tych wyborach prezydenckich we Francji będzie wysoka. Do godz. 12 wyniosła aż 28, 54 proc. - podał francuski MSW. W 2012 r. frekwencja była na podobnym poziomie (28, 3 proc.), i ostatecznie wyniosła prawie 80 proc.
Także za granicą frekwencja nie zawiodła. Według dziennika „Le Monde” przed francuskimi konsulatami w Montrealu, Tokio, Berlinie, Londynie oraz Sao Paolo od samego rana utworzyły się długie kolejki. W samej Belgii mieszka 91 tys. Francuzów, uprawnionych do głosowania. W Kanadzie 50 tys.
Jak informuje francuski dziennik „Le Figaro” wszyscy kandydaci na prezydenta do południa oddali głos w wyborach. Podobnie jak urzędujący prezydent Francois Hollande, który udał się do urn w swoich rodzinnych stronach, czyli w Tulle w departamencie Corrèze, oraz były prezydent Nicolas Sarkozy, który głosował w XVI dzielnicy Paryża.
Emmanuel Macron wrzucił swój głos do urny w Touquet w Pas-de-Calais. Marine Le Pen głosowała niedaleko od swojego rywala, w Hénin-Beaumont, także w departamencie Pas-de-Calais. François Fillon oraz Jean-Luc Mélenchon obaj głosowali w X dzielnicy Paryża.
W VII dzielnicy Paryża, gdzie prawica od lat dominuje, lokale wyborcze „zatkały się” koło południa, po zakończeniu niedzielnej mszy.
Głosowałam na Fillona, mimo tego co zrobił. Macron to kret Hollande’a
—cytuje „Le Figaro” emerytkę, stojącą w kolejce do lokalu wyborczego. Marguerite, lat 21, zagłosowała tymczasem na Macrona.
Czytałam jego program, jest młody, dynamiczny
—twierdzi. Wyborów pilnuje ponad 50 tys. policjantów i żandarmów. Na razie nie odnotowano żadnych poważniejszych incydentów.
Ryb, lefigaro.fr. Lemonde.fr
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/336760-wszyscy-kandydaci-na-prezydenta-francji-oddali-juz-glos-duza-mobilizacja-wyborcow-do-poludnia-frekwencja-wyniosla-prawie-30-proc-zdjecia