Szef placówki w Ludwigsburgu zajmującej się ściganiem zbrodniarzy niemieckich, Jens Rommel, zapowiedział we wtorek, że po postawieniu w minionych latach przed sądem szeregu strażników z obozów zagłady poszukuje obecnie członków załóg obozów koncentracyjnych.
Niemiecki Centralny Urząd Ścigania Zbrodni Nazistowskich w Ludwigsburgu analizuje obecnie kartoteki z nazwiskami osób, które służyły podczas wojny w załogach wartowniczych i innych strukturach obozów koncentracyjnych, w tym administracji i łączności - powiedział Rommel stacji telewizyjnej MDR w Erfurcie.
Niemiecki prokurator zaznaczył, że w minionych latach jego urząd koncentrował się na poszukiwaniach strażników obozów zagłady, takich jak Auschwitz czy Sobibór. Obecnie sprawdzane są osoby z obozów koncentracyjnych Stutthof, Bergen-Belsen, Neuengamme, Dachau Mittelbau-Dora, Buchenwald i Sachsenhausen.
Impulsem do dalszych poszukiwań było ubiegłoroczne orzeczenie Federalnego Trybunału Konstytucyjnego. Sędziowie TK w Karlsruhe potwierdzili wyrok na byłego strażnika z niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz, Oskara Groeninga, uznając samą jego służbową obecność w obozie zagłady za okoliczność wystarczającą do skazania.
Według Rommla przed niemieckimi sądami toczy się obecnie co najmniej 28 procesów przeciwko zbrodniarzom wojennym.
15 lipca 2015 roku sąd w Lueneburgu uznał wówczas 94-letniego Groeninga za winnego pomocnictwa w zamordowaniu co najmniej 300 tys. osób i skazał go na cztery lata pozbawienia wolności. W listopadzie 2016 roku niemiecki Federalny Trybunał w Karlsruhe potwierdził wyrok. Zdaniem sądu Groening był „częścią morderczej machiny” i umożliwiał jej sprawne funkcjonowanie, chociaż sam nie zabijał więźniów. Groening uznał podczas procesu swoją moralną współodpowiedzialność za zbrodnie i poprosił ofiary Holokaustu o przebaczenie. Przyznał, że wiedział o dokonywanych w obozie okrucieństwach.
Groening, jako członek formacji Waffen-SS, pełnił służbę w KL Auschwitz latem 1944 roku, gdy do obozu zagłady Birkenau deportowano ok. 425 tys. Żydów z Węgier, z czego co najmniej 300 tys. niemal natychmiast zamordowano w komorach gazowych.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Szef placówki w Ludwigsburgu zajmującej się ściganiem zbrodniarzy niemieckich, Jens Rommel, zapowiedział we wtorek, że po postawieniu w minionych latach przed sądem szeregu strażników z obozów zagłady poszukuje obecnie członków załóg obozów koncentracyjnych.
Niemiecki Centralny Urząd Ścigania Zbrodni Nazistowskich w Ludwigsburgu analizuje obecnie kartoteki z nazwiskami osób, które służyły podczas wojny w załogach wartowniczych i innych strukturach obozów koncentracyjnych, w tym administracji i łączności - powiedział Rommel stacji telewizyjnej MDR w Erfurcie.
Niemiecki prokurator zaznaczył, że w minionych latach jego urząd koncentrował się na poszukiwaniach strażników obozów zagłady, takich jak Auschwitz czy Sobibór. Obecnie sprawdzane są osoby z obozów koncentracyjnych Stutthof, Bergen-Belsen, Neuengamme, Dachau Mittelbau-Dora, Buchenwald i Sachsenhausen.
Impulsem do dalszych poszukiwań było ubiegłoroczne orzeczenie Federalnego Trybunału Konstytucyjnego. Sędziowie TK w Karlsruhe potwierdzili wyrok na byłego strażnika z niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz, Oskara Groeninga, uznając samą jego służbową obecność w obozie zagłady za okoliczność wystarczającą do skazania.
Według Rommla przed niemieckimi sądami toczy się obecnie co najmniej 28 procesów przeciwko zbrodniarzom wojennym.
15 lipca 2015 roku sąd w Lueneburgu uznał wówczas 94-letniego Groeninga za winnego pomocnictwa w zamordowaniu co najmniej 300 tys. osób i skazał go na cztery lata pozbawienia wolności. W listopadzie 2016 roku niemiecki Federalny Trybunał w Karlsruhe potwierdził wyrok. Zdaniem sądu Groening był „częścią morderczej machiny” i umożliwiał jej sprawne funkcjonowanie, chociaż sam nie zabijał więźniów. Groening uznał podczas procesu swoją moralną współodpowiedzialność za zbrodnie i poprosił ofiary Holokaustu o przebaczenie. Przyznał, że wiedział o dokonywanych w obozie okrucieństwach.
Groening, jako członek formacji Waffen-SS, pełnił służbę w KL Auschwitz latem 1944 roku, gdy do obozu zagłady Birkenau deportowano ok. 425 tys. Żydów z Węgier, z czego co najmniej 300 tys. niemal natychmiast zamordowano w komorach gazowych.
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/335198-niemieccy-sledczy-poszukuja-straznikow-obozow-koncentracyjnych-bez-wzgledu-na-ich-wiek?strona=1
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.