W ostatnim czasie można zauważyć, że europejscy przywódcy nie radzą sobie w trudnych sytuacjach. Wszelkie kryzysy związane z bezpieczeństwem obywateli wymagają skutecznych działań, ale wywołują również ogromne emocje u osób, które powinny trzymać nerwy na wodzy. Przykład? Premier Szwecji, który po zamachu w Sztokholmie… popłakał się.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Zamach w Sztokholmie! Cztery osoby nie żyją, a piętnaście zostało rannych. Zatrzymano dwóch mężczyzn. ZDJĘCIA i WIDEO
Wcześniej w podobnym sposób zachowała się Federica Mogherini. Komisarz odpowiedzialna za politykę zagraniczną Unii Europejskiej nie wytrzymała emocji podczas konferencji prasowej dotyczącej zamachu w Brukseli. Włoska komisarz popłakała się przed kamerami.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Federica Mogherini nie wytrzymała i popłakała się na konferencji prasowej. „To smutny dzień dla Europy i jej stolicy”. WIDEO I ZDJĘCIA
Teraz w podobny sposób zachował się Stefan Loefven. Choć należy zrozumieć ogomny stres związany z sytuacją i ogrom tragedii, to internauci zwracają jednak uwagę na fakt, że polityk odpowiedzialny za państwo powinien być bardziej opanowany.
Opinie w tej sprawie są i będą podzielone. Jedno jest pewne: w obliczu zagrożenia bezpieczeństwa milionów obywateli rządzący muszą wziąć się w garść.
gah
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/334939-premier-szwecji-jak-mogherini-stefan-loefven-poplakal-sie-po-zamachu-w-sztokholmie