Wicepremier Ukrainy ds. integracji europejskiej i euroatlantyckiej Iwanna Kłympusz-Cyncadze oceniła, że zdarzenie w Łucku było prowokacją.
Intensywność i brutalność prowokacji, skierowanych na pogorszenie relacji między Ukrainą i Polską nasila się. Od aktów wandalizmu i dewastowania pomników wróg przeszedł do dzikiego terroryzmu - w nocy ostrzelany został konsulat generalny Polski w Łucku
— napisała na Facebooku.
Prowadzi to do prostego wniosku, że trzecia strona bardzo chce skłócić Ukraińców i Polaków. Jestem przekonana, że odpowiedzią ma być zjednoczenie wszystkich zdrowych sił w dwóch krajach na rzecz budowy pragmatycznych partnersko-sojuszniczych stosunków
— oświadczyła Kłympusz-Cyncadze.
Oksana Jurynec, członkini ukraińskiej części Zgromadzenia Parlamentarnego Ukrainy i Polski oceniła, że zamiary skłócenia dwóch narodów „wychodzą poza wszelkie granice”.
To, co stało się w nocy w Łucku jest tego kolejnym dowodem. Strzelanie w siedzibę polskiego konsulatu to wyższa szkoła pilotażu w cynizmie prowokatorów
— napisała na Facebooku.
Jurynec ostrzegła, że takich prowokacji może być więcej, zwłaszcza w okresie przed 70. rocznicą Akcji Wisła, operacji wysiedlenia ukraińskiej ludności na tzw. Ziemie Odzyskane.
Ci, którzy nas prowokują na 100 procent zwiększą swoją aktywność
— podkreśliła.
Do ostrzału doszło w środę pół godziny po północy czasu lokalnego (godz. 23.30 we wtorek w Polsce). W tym czasie na terenie konsulatu była jedynie ochrona. W wyniku ataku nikt nie ucierpiał. Według wstępnych ustaleń policji w placówkę strzelano z granatnika przeciwpancernego.
Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)/ems
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Wicepremier Ukrainy ds. integracji europejskiej i euroatlantyckiej Iwanna Kłympusz-Cyncadze oceniła, że zdarzenie w Łucku było prowokacją.
Intensywność i brutalność prowokacji, skierowanych na pogorszenie relacji między Ukrainą i Polską nasila się. Od aktów wandalizmu i dewastowania pomników wróg przeszedł do dzikiego terroryzmu - w nocy ostrzelany został konsulat generalny Polski w Łucku
— napisała na Facebooku.
Prowadzi to do prostego wniosku, że trzecia strona bardzo chce skłócić Ukraińców i Polaków. Jestem przekonana, że odpowiedzią ma być zjednoczenie wszystkich zdrowych sił w dwóch krajach na rzecz budowy pragmatycznych partnersko-sojuszniczych stosunków
— oświadczyła Kłympusz-Cyncadze.
Oksana Jurynec, członkini ukraińskiej części Zgromadzenia Parlamentarnego Ukrainy i Polski oceniła, że zamiary skłócenia dwóch narodów „wychodzą poza wszelkie granice”.
To, co stało się w nocy w Łucku jest tego kolejnym dowodem. Strzelanie w siedzibę polskiego konsulatu to wyższa szkoła pilotażu w cynizmie prowokatorów
— napisała na Facebooku.
Jurynec ostrzegła, że takich prowokacji może być więcej, zwłaszcza w okresie przed 70. rocznicą Akcji Wisła, operacji wysiedlenia ukraińskiej ludności na tzw. Ziemie Odzyskane.
Ci, którzy nas prowokują na 100 procent zwiększą swoją aktywność
— podkreśliła.
Do ostrzału doszło w środę pół godziny po północy czasu lokalnego (godz. 23.30 we wtorek w Polsce). W tym czasie na terenie konsulatu była jedynie ochrona. W wyniku ataku nikt nie ucierpiał. Według wstępnych ustaleń policji w placówkę strzelano z granatnika przeciwpancernego.
Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)/ems
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/333432-prezydent-ukrainy-zdecydowanie-potepil-ostrzal-polskiego-konsulatu-rzecznik-poroszenki-uzyjemy-wszelkich-srodkow-do-wyjasnienia-sprawy?strona=2