Sukces rządu? Takie stwierdzenie nie może przejść przez gardło prof. Eugeniusza Smolara, prezesa zarządu Fundacji im. Stefana Batorego
To jest przekaz dla tych, którzy o Unii wiedzą nie za dużo i byli przerażeni tym osamotnieniem Polski w Brukseli i obrazem klęski władz Polski. To miała być taka kompensacja: „znów postawiliśmy się i wygraliśmy”. To ma być potwierdzenie, że nasza linia konfrontacji jest słuszna. Nawet wobec państwa takiego jak Niemcy. W istocie niczego pani premier nie wygrała. Żadnego punktu nie wymusiła. Najwyżej lekko złagodziła pewne sformułowania
— przekonywał na antenie radia TOK FM, komentując podpisanie Deklaracji Rzymskiej i nieukrywaną satysfakcję polityków PiS z jej ostatecznego kształtu.
To jaki będzie rozwój Unii Europejskiej będzie zależało od dynamiki politycznej. Pierwszy kraj istotny - to wybory we Francji, potem w Niemczech, także Włochy to kraj bardzo ważny
— tłumaczył.
W tej chwili chodzi o to, czy zostanie podjęte wyzwanie integracji w sferze euro…
— mówił, krytykując eurosceptyczne deklaracje polityków PiS w tym zakresie.
Nawet Węgry, nawet Orban zapowiada wejście do strefy euro. Także Bułgaria i Rumunia wpisują to do planu swoich aspiracji
— stwierdził. W przekonaniu Smolara:
To co głosi Kaczyński i Szydło, to w istocie wola odłączenia się od tych krajów, które zmierzają do pogłębionej integracji
Jeżeli prezes PiS cały czas powtarza suwerenność, suwerenność, suwerenność narodowa, to w istocie jest odwrócone przeciwko projektom wspólnego niejako zarządzania suwerennością przez grupę krajów, które podejmują razem wyzwania w obliczu świata, który się coraz bardziej komplikuje, w którym są wielkie mocarstwa. Innymi słowy, politycy PiS chcą tego, ale jednocześnie chcą by cała UE cofnęła się do sytuacji sprzed 60 lat kiedy panowały cztery wolności: wolność przepływu ludzi, przepływu kapitału, dóbr i usług
— wyliczał.
Oczywiście podstawowa struktura zbiorowego bezpieczeństwa jest dla nas NATO, wspólnota euroatlantycka. To jest prawda. Ale równocześnie Jarosław Kaczyński, to są tak drastycznie sprzeczne zdanie, które każą się zastanowić, czy Jarosław Kaczyński wie w ogóle na czym polega funkcjonowanie Unii. Mówi, że jest zwolennikiem wspólnej europejskiej bomby nuklearnej. Wspólna bomba nuklearna oznacza w istocie wspólną władzę polityczną. Bo kto będzie podejmował decyzje o jej wykorzystaniu? Czy ktokolwiek pozwoli, aby Jarosław Kaczyński podejmował tę decyzję? Czy będzie podejmowała Francja, która będzie jedynym krajem po wyjściu Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej, który dysponuje bomba nuklearną? On wypowiada pewne radykalne sądy, bo oczywiście zależy mu na bezpieczeństwu Polski, ale nie widząc, że jest radykalna sprzeczność między tym, co mówi o obronności Polski, a obrazem jaki mu się rysuje - przyszłej Unii Europejskie
— dowodził prof. Smolar.
ansa/TOK FM
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/333181-aleksander-smolar-nie-moze-sie-pogodzic-z-sukcesem-rzadu-pani-premier-w-istocie-niczego-nie-wygrala-zadnego-punktu-nie-wymusila