Żelazny napis „Arbeit macht frei” skradziony w 2014 roku wrócił do obozu koncentracyjnego Dachau nieopodal Monachium. Władze placówki poinformowały, że oryginalna tablica nie wróci nad bramę, ale zostanie umieszczona w budynku muzeum.
Napis o wymiarach 190 na 95 cm został skradziony w listopadzie 2014 roku. W listopadzie ubiegłego roku znaleziono go pod plandeką na parkingu w miejscowości Ytre Arna leżącej na północ od norweskiego Bergen. Nadal nie udało się złapać sprawców.
Przypomnijmy, że Dachau to pierwszy obóz koncentracyjny założony przez nazistów. Powstał wiosną 1933 roku i był wzorem dla obozów śmierci na terenach okupowanych przez reżim hitlerowski. Łącznie trafiło do niego 200 tys. osób, początkowo przeciwników politycznych partii nazistowskiej, później między innymi jeńców sowieckich. Zginęło w nim ponad 40 tys. więźniów.
Obóz został wyzwolony w kwietniu 1945 roku przez wojska amerykańskie.
To kolejny przypadek kradzieży napisu „Arbeit macht frei”. W grudniu 2009 roku skradziono taki napis z bramy muzeum Auschwitz-Birkenau. Zastąpiono go kopią, która była używana podczas renowacji oryginału.
Oryginalna tablica, pocięta na trzy części, została odzyskana 20 grudnia 2009 roku. Szwed Anders Hoegstroem, inicjator kradzieży, został skazany przez sąd w Krakowie na dwa lata i 8 miesięcy pozbawienia wolności za podżeganie do przestępstwa. W tym przypadku proces się nie odbył.
Współpracownicy Szweda Marcin A. oraz Andrzej S. zostali skazani na kary odpowiednio 2,5 roku oraz 2 lata i 4 miesiące pozbawienia wolności. Wszyscy oskarżeni ukarani także zostali nawiązkami w wysokości po 10 tys. zł.
wkt/tvp.info/local.de
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/328762-niemiecki-oboz-odzyskal-skradziony-napis-arbeit-macht-frei-ponownie-w-dachau