Ciemna strona islamu. Bractwo Muzułmańskie wzmacnia swoje wpływy w Saksonii. „Celem jest wprowadzenie w Niemczech zasad szariatu”

Bractwo Muzułmańskie wzmacnia swoje wpływy w niemieckiej Saksonii. Celem jest wprowadzenie w Niemczech zasad szariatu – donosi niemiecki dziennik „Die Welt”, powołując się na Saksoński Urząd Ochrony Konstytucji (kontrwywiad-red.).

Według kontrwywiadu Bractwo Muzułmańskie wykorzystuje brak meczetów i sal modlitewnych w Saksonii, mogących pomieścić muzułmanów, którzy przybyli do Niemiec w przeciągu ostatnich dwóch lat w ramach fali uchodźców z Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu, by rozbudować swoje struktury i szerzyć swoją wizję politycznego islamu, odrzucającego Zachód.

Celem jest szariat w Niemczech. Bractwo Muzułmańskie zdecydowanie odrzuca demokrację, wolność wyznania i równość płci. W jego postrzeganiu Zachód jest „zepsuty” i powinien zostać przejęty. Dlatego obserwujemy je bardzo intensywnie

—oświadczył na konferencji prasowej w Dreźnie szef Urzędu Ochrony Konstytucji w Saksonii Gordian Meyer-Plath. Według niego organizacja obecnie masowo nabywa nieruchomości w landzie, by zamienić je w meczety i sale modlitewne.

Bractwo kupiło nieruchomości m.in. w Lipsku, Riesa, Meißen, Pirna, Dreźnie, Bautzen i Görlitz. Pieniędzy im nie brakuje, często płacą gotówką

—twierdzi Meyer-Plath i zaznacza, że miejscowi muzułmanie cieszą się, że mają się gdzie modlić.

Wielu nie wie z kim ma do czynienia. Na wschodzie Niemiec w przeciwieństwie do zachodu, brakuje organizacji muzułmańskich, i co za tym idzie ofert religijnych i kulturowych. Tę pustkę próbuje wypełnić Bractwo Muzułmańskie

—dodaje szef Saksońskiego Urzędu Ochrony Konstytucji. Bractwo Muzułmańskie jest największą i najstarszą organizacją islamską w świecie arabskim. Powstało w 1928 roku w Egipcie. Od początku swego istnienia Bracia sprzeciwiają się świeckim tendencjom w krajach muzułmańskich, odrzucają wpływy zachodnie oraz żądają powrotu do zasad Koranu i szariatu.

Władze Egiptu uznały Bractwo Muzułmańskie za organizację terrorystyczną i zdelegalizowały je. Większość wysokich rangą przedstawicieli tego ruchu została zatrzymana, przebywa na uchodźstwie lub się ukrywa.

Ryb, welt.de