Niepokojące informacje docierają z Hiszpanii. Od czasu legalizacji aborcji w 1985 roku ponad dwa miliony dzieci straciło życie. Według sprawozdania Instytutu Polityki Rodzinnej ta liczba to więcej, niż całkowita liczba mieszkańców północnych regionów Navarra, Rioja i Kantabria.

Według oficjalnych danych, tylko w 2015 roku zabito ponad 94 tysiące dzieci. Oznacza to, że aborcje odbywały się średnio co 5 minut. W ciągu dnia dokonywano ich 284.

W Hiszpanii, aborcja jest prawdziwą plagą wśród młodzieży. 8 na 10 dziewcząt poniżej 15 roku życia, które zaszły w ciążę, dokonały aborcji.

Odnotowuje się także gwałtowny wzrost aborcji farmakologicznych – stanowią one ponad 18 proc.

Jak wyjaśnia Dyrektor Instytutu Polityki Rodzinnej Eduardo Hertfelder, oficjalne dane są niepełne i nie ukazują prawdziwej skali procederu.

Tendencja do przeprowadzania aborcji środkami farmakologicznymi ma na celu nie tylko uniknięcie dramatyzowania problemu, ale także uczynienie go „niewidzialnym” — zwraca uwagę Eduardo Hertfelder.

Instytut Polityki Rodzinnej domaga się od władz Hiszpanii zdecydowanej polityki mającej na celu chronienie życia.

wkt/Nasz Dziennik