Kandydat SPD na kanclerza Niemiec Martin Schulz zapowiedział w niedzielę, po uzyskaniu oficjalnej nominacji, że jego celem jest wygranie przez socjaldemokratów wyborów do Bundestagu i odebranie Angeli Merkel fotela kanclerza.
W pierwszym po nominacji przemówieniu do kolegów partyjnych i sympatyków w siedzibie SPD w Berlinie Schulz powiedział, że sprawiedliwość społeczna i solidarność będą motywami przewodnimi jego kampanii przed wyborami parlamentarnymi wyznaczonymi przez prezydenta na 24 września.
Były przewodniczący Parlamentu Europejskiego zagroził finansowymi konsekwencjami państwom, które odmawiają przyjmowania uchodźców, skrytykował nowego prezydenta USA Donalda Trumpa, odpierał też osobiste ataki ze strony mediów związane z jego trudną przeszłością.
Moim celem jest zostanie kanclerzem Republiki Federalnym Niemiec
— powiedział Schulz dodając, że celem SPD jest stanie się „najsilniejszą siłą polityczną w kraju”. Jego zdaniem Niemcom „potrzebna jest polityczna zmiana”.
SPD jest obecnie mniejszym koalicjantem w rządzie z partiami chadeckimi CDU i CSU kierowanym przez Angelę Merkel. W sondażach chrześcijańscy demokraci prowadzą z przewagą ponad 10 punktów procentowych, chociaż nominacja Schulza spowodowała znaczny wzrost poparcia dla socjaldemokratów.
W najnowszym, opublikowanym w piątek sondaży ZDF, CDU/CSU poparło 36 proc. uczestników ankiety, a SPD 24 proc.
W blisko godzinnym przemówieniu Schulz odniósł się między innymi do problemu uchodźców, wzywając do ich „uczciwego podziału” i grożąc krajom, które odmawiają przyjmowania imigrantów, finansowymi konsekwencjami w przyszłym budżecie UE.
Europa musi działać, zwalczając przyczyny migracji i skutecznie strzegąc granic zewnętrznych Unii, a przede wszystkim uchwalając wreszcie pilnie potrzebne europejskie prawo migracyjne. Chodzi o uczciwy podział uchodźców na naszym kontynencie
— powiedział Schulz po ogłoszeniu decyzji o swojej nominacji w siedzibie SPD w Berlinie.
Solidarność i uczciwy podział ciężarów jest fundamentem europejskiej współpracy
— zaznaczył polityk SPD.
Niemcy - podkreślił Schulz - okazują innym krajom solidarność, także finansową, gdy czują się one zagrożone.
Jeśli jednak niektórzy członkowie UE rozumieją pod pojęciem solidarności udział w subwencjach rolnych i funduszach strukturalnych, ale gdy należy okazać solidarność ludziom, którzy uciekają, to mówią: nie, dziękuje, to przyszły niemiecki rząd musi połączyć kwestię solidarności w polityce migracyjnej z przyszłym unijnym budżetem
— mówił Schulz, długo oklaskiwany przez zgromadzonych.
Czytaj dalej na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Kandydat SPD na kanclerza Niemiec Martin Schulz zapowiedział w niedzielę, po uzyskaniu oficjalnej nominacji, że jego celem jest wygranie przez socjaldemokratów wyborów do Bundestagu i odebranie Angeli Merkel fotela kanclerza.
W pierwszym po nominacji przemówieniu do kolegów partyjnych i sympatyków w siedzibie SPD w Berlinie Schulz powiedział, że sprawiedliwość społeczna i solidarność będą motywami przewodnimi jego kampanii przed wyborami parlamentarnymi wyznaczonymi przez prezydenta na 24 września.
Były przewodniczący Parlamentu Europejskiego zagroził finansowymi konsekwencjami państwom, które odmawiają przyjmowania uchodźców, skrytykował nowego prezydenta USA Donalda Trumpa, odpierał też osobiste ataki ze strony mediów związane z jego trudną przeszłością.
Moim celem jest zostanie kanclerzem Republiki Federalnym Niemiec
— powiedział Schulz dodając, że celem SPD jest stanie się „najsilniejszą siłą polityczną w kraju”. Jego zdaniem Niemcom „potrzebna jest polityczna zmiana”.
SPD jest obecnie mniejszym koalicjantem w rządzie z partiami chadeckimi CDU i CSU kierowanym przez Angelę Merkel. W sondażach chrześcijańscy demokraci prowadzą z przewagą ponad 10 punktów procentowych, chociaż nominacja Schulza spowodowała znaczny wzrost poparcia dla socjaldemokratów.
W najnowszym, opublikowanym w piątek sondaży ZDF, CDU/CSU poparło 36 proc. uczestników ankiety, a SPD 24 proc.
W blisko godzinnym przemówieniu Schulz odniósł się między innymi do problemu uchodźców, wzywając do ich „uczciwego podziału” i grożąc krajom, które odmawiają przyjmowania imigrantów, finansowymi konsekwencjami w przyszłym budżecie UE.
Europa musi działać, zwalczając przyczyny migracji i skutecznie strzegąc granic zewnętrznych Unii, a przede wszystkim uchwalając wreszcie pilnie potrzebne europejskie prawo migracyjne. Chodzi o uczciwy podział uchodźców na naszym kontynencie
— powiedział Schulz po ogłoszeniu decyzji o swojej nominacji w siedzibie SPD w Berlinie.
Solidarność i uczciwy podział ciężarów jest fundamentem europejskiej współpracy
— zaznaczył polityk SPD.
Niemcy - podkreślił Schulz - okazują innym krajom solidarność, także finansową, gdy czują się one zagrożone.
Jeśli jednak niektórzy członkowie UE rozumieją pod pojęciem solidarności udział w subwencjach rolnych i funduszach strukturalnych, ale gdy należy okazać solidarność ludziom, którzy uciekają, to mówią: nie, dziękuje, to przyszły niemiecki rząd musi połączyć kwestię solidarności w polityce migracyjnej z przyszłym unijnym budżetem
— mówił Schulz, długo oklaskiwany przez zgromadzonych.
Czytaj dalej na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/325326-schulz-grozi-krajom-ktore-odmowia-przyjecia-uchodzcow-zapowiada-konsekwencje-finansowe-w-budzecie-ue?strona=1