Marynarka wojenna Stanów Zjednoczonych – US Navy. – jest także obecna w Polsce na różne sposoby. Uczestniczy w wielonarodowych patrolach i ćwiczeniach na Bałtyku u polskiego wybrzeża. Mniej oczywistym, ale strategicznie ważnym sposobem jej obecności jest obecność na lądzie – właśnie do amerykańskiej marynarki wojennej należy baza antyrakietowa w Redzikowie koło Słupska na Pomorzu. Gotowość bojową zaplanowano na 2018 rok, budowa części bojowej trwa od 2016 roku po przygotowaniach z 2015 roku. Baza Redzikowo stanowi nieodłączną część kontynentalnej tarczy antyrakietowej NATO w Europie i międzykontynentalnej tarczy USA w świecie. Cechy geograficzne Morza Bałtyckiego czynią mało prawdopodobnym założenie na polskim wybrzeżu klasycznej amerykańskiej bazy morskiej – portu wojennego – ale w przyszłości może i powinna powstać wyspecjalizowana wielonarodowa baza NATO z dużym amerykańskim wkładem.
To już pełna lista trzech wielkich rodzajów sił zbrojnych Stanów Zjednoczonych. Wszystkie trzy widać w strukturze dowodzenia całego sojuszu północnoatlantyckiego. Poniżej dowództw strategicznych NATO w Belgii i USA, oraz dowództw operacyjnych w Holandii (obejmującego Polskę) i Włoszech, działają dowództwo sił lądowych (w Turcji), sił powietrznych (w Niemczech) i marynarki wojennej (w Wielkiej Brytanii). W Stanach Zjednoczonych i w strukturach NATO nie osiągnęły równorzędnego statusu ani siły specjalne, ani kosmiczne (traktowane zwykle jako przedłużenie powietrznych). Największą szansę samodzielności – lecz prawdopodobnie dopiero za kilka lat – mają szybko rozwijane siły cybernetyczne.
Nie jest jeszcze obecny w Polsce czwarty, mniejszy rodzaj amerykańskich sił zbrojnych: korpus morski – US Marines. Przekład angielskiego słowa „marines” na „piechota morska” był trafny tylko do XIX wieku, bo od XX wieku US Marines mają między innymi własną broń pancerną i samoloty. Definiuje ich podwójna specjalizacja: desant morski i szybkie reagowanie globalne, nie tylko drogą morską. Obie umiejętności bardzo odpowiadają potrzebom sojuszu północnoatlantyckiego. Amerykański korpus morski jest obecny w zachodniej Europie (w tym na Półwyspie Skandynawskim), a od kilka lat również na południu wschodniej flanki NATO (na Bałkanach). Ostatni mniejszy, ale formalnie samodzielny rodzaj amerykańskich sił zbrojnych to straż przybrzeżna – US Coast Guard – która jednak nie podlega Departamentowi Obrony, nie ma przedstawiciela w kolegium szefów sztabów i nie działa daleko od wybrzeży USA.
Taki jest stan amerykańskiej obecności wojskowej – odstraszania konwencjonalnego – w Polsce przed wielką zmianą w Ameryce. Już dziś wszystko może zacząć się zmieniać. Zmiana nie ma granic.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Odstraszanie konwencjonalne – amerykańskie siły zbrojne w Polsce. Wkrótce więcej, jeśli Trump podtrzyma lub wzmocni politykę Obamy
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Marynarka wojenna Stanów Zjednoczonych – US Navy. – jest także obecna w Polsce na różne sposoby. Uczestniczy w wielonarodowych patrolach i ćwiczeniach na Bałtyku u polskiego wybrzeża. Mniej oczywistym, ale strategicznie ważnym sposobem jej obecności jest obecność na lądzie – właśnie do amerykańskiej marynarki wojennej należy baza antyrakietowa w Redzikowie koło Słupska na Pomorzu. Gotowość bojową zaplanowano na 2018 rok, budowa części bojowej trwa od 2016 roku po przygotowaniach z 2015 roku. Baza Redzikowo stanowi nieodłączną część kontynentalnej tarczy antyrakietowej NATO w Europie i międzykontynentalnej tarczy USA w świecie. Cechy geograficzne Morza Bałtyckiego czynią mało prawdopodobnym założenie na polskim wybrzeżu klasycznej amerykańskiej bazy morskiej – portu wojennego – ale w przyszłości może i powinna powstać wyspecjalizowana wielonarodowa baza NATO z dużym amerykańskim wkładem.
To już pełna lista trzech wielkich rodzajów sił zbrojnych Stanów Zjednoczonych. Wszystkie trzy widać w strukturze dowodzenia całego sojuszu północnoatlantyckiego. Poniżej dowództw strategicznych NATO w Belgii i USA, oraz dowództw operacyjnych w Holandii (obejmującego Polskę) i Włoszech, działają dowództwo sił lądowych (w Turcji), sił powietrznych (w Niemczech) i marynarki wojennej (w Wielkiej Brytanii). W Stanach Zjednoczonych i w strukturach NATO nie osiągnęły równorzędnego statusu ani siły specjalne, ani kosmiczne (traktowane zwykle jako przedłużenie powietrznych). Największą szansę samodzielności – lecz prawdopodobnie dopiero za kilka lat – mają szybko rozwijane siły cybernetyczne.
Nie jest jeszcze obecny w Polsce czwarty, mniejszy rodzaj amerykańskich sił zbrojnych: korpus morski – US Marines. Przekład angielskiego słowa „marines” na „piechota morska” był trafny tylko do XIX wieku, bo od XX wieku US Marines mają między innymi własną broń pancerną i samoloty. Definiuje ich podwójna specjalizacja: desant morski i szybkie reagowanie globalne, nie tylko drogą morską. Obie umiejętności bardzo odpowiadają potrzebom sojuszu północnoatlantyckiego. Amerykański korpus morski jest obecny w zachodniej Europie (w tym na Półwyspie Skandynawskim), a od kilka lat również na południu wschodniej flanki NATO (na Bałkanach). Ostatni mniejszy, ale formalnie samodzielny rodzaj amerykańskich sił zbrojnych to straż przybrzeżna – US Coast Guard – która jednak nie podlega Departamentowi Obrony, nie ma przedstawiciela w kolegium szefów sztabów i nie działa daleko od wybrzeży USA.
Taki jest stan amerykańskiej obecności wojskowej – odstraszania konwencjonalnego – w Polsce przed wielką zmianą w Ameryce. Już dziś wszystko może zacząć się zmieniać. Zmiana nie ma granic.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Odstraszanie konwencjonalne – amerykańskie siły zbrojne w Polsce. Wkrótce więcej, jeśli Trump podtrzyma lub wzmocni politykę Obamy
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/324151-amerykanskie-sily-ladowe-powietrzne-i-morskie-w-polsce-krajobraz-w-dniu-zmiany-wladzy-w-usa?strona=2