Do inauguracji rządów prezydenta USA Donalda Trumpa zostało niewiele czasu, a wciąż mało prawdopodobne, że dzisiejszą uroczystość uświetnią znane gwiazdy muzyki pop. Większość artystów światowego pokroju jak Elton John, Celine Dion czy R. Kelly nie chciało śpiewać dla Trumpa.
Zupełnie inaczej niż w przypadku jego poprzednika Baracka Obamy, którego dwie inauguracje uświetniły takie gwiazdy jak Kelly Clarkson, Beyonce, Bruce Springsteen, Shakira i Aretha Franklin. Gdy na fotel prezydencki w 1993 r. wstępował Bill Clinton, na uroczystościach rozpoczynających jego kadencję wystąpili m.in. Barbra Streisand, Michael Jackson, Elton John i zespół Fleetwood Mac.
To zresztą nic dziwnego, w końcu zarówno Hollywood jak i branża muzyczna w USA są siedliskiem liberalnej lewicy, dla której Trump to czyste zło. Świat filmu i muzyki w USA tradycyjnie popiera Demokratów. Takiej nagonki jak w przypadku Trumpa jednak jeszcze nie było. Na inauguracji Ronalda Reagana wystąpiły w końcu takie gwiazdy jak Michaił Barysznikow, Elisabeth Taylor i Frank Sinatra.
W przypadku Trumpa postanowiono najwyraźniej złamać wszelkie dobre obyczaje. Udział w koncercie inauguracyjnym stał się pretekstem do politycznych demonstracji. Elton John odmówił pod pretekstem, że „Trump będzie marginalizował chorych na AIDS”, a walijska piosenkarka Charlotte Church poinformowała dyrektora komunikacji prezydenta-elekta Borisa Epshteyna, że „nie zaśpiewa na inauguracji, ponieważ Trump jest tyranem”.
Trumpowi odmówili także Celine Dion oraz gwiazdor country Garth Brooks, kojarzony tradycyjnie z sympatią dla Republikanów. Ci zaś, którzy chcieli wystąpić, byli zastraszani. Przez kolegów z branży, fanów, przeciwników Trumpa.
Na poprzedzającej piątkowe zaprzysiężenie imprezie w jednym z waszyngtońskich hoteli dla Trumpa i jego gości zagrać miał cover band specjalizujący się w piosenkach Bruce’a Springsteena. Muzycy się wycofali, po tym jak spotkała ich fala hejtu ze strony branży muzycznej. Grożono im, że „będzie to ich ostatni koncert”.
Zaśpiewać dla Trumpa chciał także niewidomy tenor Andrea Bocelli. Nie zdecydował się jednak na to ponieważ – jak pisze „New York Post” - bał się reakcji przeciwników Trumpa.
Obawiał się fali nienawiści skierowanej w niego. A chciał wystąpić bo wie, że Trump jest jego wielkim fanem. Chciał pomóc prezydentowi-elektowi
—pisze nowojorska gazeta. Brytyjska piosenkarka Rebeccah Ferguson chciała zaśpiewać na inauguracji, ale tylko pod warunkiem, że będzie mogła wykonać piosenkę „strange fruit”, mówiącą o ciężkim losie czarnych w USA. Trump odmówił.
Napisał na Twitterze, że bardziej niż na wsparciu celebrytów zależy mu na zwykłych ludziach.
Ostatecznie na gali wystąpi 16-letnia uczestniczka programu telewizyjnego „America’s Got Talent” Jackie Evancho, która zaśpiewa hymn amerykański
Evancho spotkała fala hejtu z powodu występu u Trumpa. Ona tłumaczy się tym, że „jest piosenkarką, a więc śpiewa”.
Wystąpi także zespół taneczny grupy The Rockettes (członkinie zespołu zostały rzekomo zmuszone do udziału w gali pod rygorem utraty pracy – do tego obliguje je kontrakt podpisany ze słynną, istniejącą od 1925 r. formacją, dwie publicznie wyraziły swoją niechęć do Trumpa), 360-osobowy mormoński chór z Salt Lake City, muzyk country Toby Keith oraz Sam Moore, połowa popularnego duetu z lat 60. Sam & Dave.**
Wystąpi także rockowa formacja 3 Doors Down, a przemówi aktor John Voight. W ostatniej chwili swój udział ogłosiła też wokalistka soulowa Chrisette Michele. Jej koledzy po fachu usiłowali ją odprowadzić od występu.
Zapłacę jej, byleby tylko tam nie śpiewała
—skomentował tę decyzję na swoim koncie na Twitterze Questlove, muzyk kultowej grupy r’n’b The Roots.
Równolegle z inauguracją Trumpa w Los Angeles odbędzie się anty-inauguracyjny show, w którym wezmą udział m.in. zespoły Rage Against the Machine i Audioslave oraz aktor-piosenkarz Jack Black.
Ryb, telegraph.co.uk, New York Post
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/324140-wiekszosc-gwiazd-pop-odmowila-wystapienia-na-inauguracji-trumpa-jedni-zrezygnowali-by-okazac-swoja-niechec-drudzy-po-tym-jak-spotkala-ich-fala-hejtu