Prezydent Serbii Tomislav Nikolić ostrzegł w niedzielę władze Kosowa, że jego kraj będzie bronił „każdej piędzi swej ziemi”. W sobotę pierwszy od 18 lat pociąg pasażerski z Belgradu do miasta Kosovska Mitrovica został zatrzymany przed granicą Kosowa.
Wczoraj niemal doszło do starć
— powiedział Nikolić, zarzucając kosowskim Albańczykom eskalowanie napięcia i chęć wywołania „wojny”.
W sobotę późnym popołudniem pierwszy od 18 lat pociąg pasażerski z Belgradu do położonego na północy Kosowa miasta Kosovska Mitrovica, podzielonego między ludność albańską i serbską, został zatrzymany na 10 km przed granicą w serbskim mieście Raszka. Rozkaz zatrzymania składu wydał premier Serbii Aleksandar Vuczić, który na konferencji prasowej podkreślił, że chce uniknąć wybuchu większego konfliktu. Władzom w Prisztinie zarzucił, że przygotowały „gry wojenne” i dążą do sprowokowania konfliktu z kosowskimi Serbami oraz z podróżnymi w zatrzymanym pociągu.
Wcześniej prezydent Kosowa Hashim Thaci polecił ministrowi spraw wewnętrznych Skenderowi Hyseniemu oraz szefowi policji Shpendowi Maxhuniemu, by „za wszelką cenę” pociąg zatrzymano na granicy serbsko-kosowskiej.
Według kosowskich mediów w sobotę po południu znacząco wzmocniona została obecność policji na przejściu granicznym Donje Jarinje; oprócz funkcjonariuszy regularnych sił policyjnych granicy strzegli także funkcjonariusze specjalnej jednostki policji Rosu.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Prezydent Serbii Tomislav Nikolić ostrzegł w niedzielę władze Kosowa, że jego kraj będzie bronił „każdej piędzi swej ziemi”. W sobotę pierwszy od 18 lat pociąg pasażerski z Belgradu do miasta Kosovska Mitrovica został zatrzymany przed granicą Kosowa.
Wczoraj niemal doszło do starć
— powiedział Nikolić, zarzucając kosowskim Albańczykom eskalowanie napięcia i chęć wywołania „wojny”.
W sobotę późnym popołudniem pierwszy od 18 lat pociąg pasażerski z Belgradu do położonego na północy Kosowa miasta Kosovska Mitrovica, podzielonego między ludność albańską i serbską, został zatrzymany na 10 km przed granicą w serbskim mieście Raszka. Rozkaz zatrzymania składu wydał premier Serbii Aleksandar Vuczić, który na konferencji prasowej podkreślił, że chce uniknąć wybuchu większego konfliktu. Władzom w Prisztinie zarzucił, że przygotowały „gry wojenne” i dążą do sprowokowania konfliktu z kosowskimi Serbami oraz z podróżnymi w zatrzymanym pociągu.
Wcześniej prezydent Kosowa Hashim Thaci polecił ministrowi spraw wewnętrznych Skenderowi Hyseniemu oraz szefowi policji Shpendowi Maxhuniemu, by „za wszelką cenę” pociąg zatrzymano na granicy serbsko-kosowskiej.
Według kosowskich mediów w sobotę po południu znacząco wzmocniona została obecność policji na przejściu granicznym Donje Jarinje; oprócz funkcjonariuszy regularnych sił policyjnych granicy strzegli także funkcjonariusze specjalnej jednostki policji Rosu.
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/323428-prezydent-serbii-ostrzegl-wladze-kosowa-obronimy-kazda-piedz-naszego-terytorium