Ale to i tak oznacza, że Niemcy budzą się z letargu?
Dokładnie to oznaczają tego typu propozycje, jeśli oczywiście nie pozostaną tylko i wyłącznie na piśmie. Śledzę, co mówi de Maiziere i są to często ciekawe rzeczy. Ale on te ciekawe rzeczy mówi od roku i można odnieść wrażenie, jakby był w opozycji publicystą, a nie członkiem rządu. Albo jest ministrem spraw wewnętrznych i wprowadza w czyny wszystkie te pomysły, albo jest tylko publicystą, który mówi „dobrze byłoby wszystkim, gdyby…”.
Czym to jest spowodowane?
Być może ma za małą siłę przebicia, albo opór przeciwko tym działaniom wprowadzania trochę takiego państwa policyjnego jest za duży. Musimy pamiętać, że tam jest wielka koalicja, jak gdyby PiS z SLD. W związku z czym są części wspólne, ale też całkowicie rozbieżne. Wydaje mi się, że akurat część dotycząca deportacji jest całkowicie rozbieżna pomiędzy CDU i SPD. Czytałem, że SPD proponowało złagodzenie polityki azylowej. W przypadku, kiedy matka z dziećmi zostałaby w Niemczech, a ojciec miał nakaz deportacyjny, to miałby on być jakoś kasowany. Wiec rozumiem, że de Maiziere jest prawicowym ministrem w do połowy lewicowym rządzie.
Te jego działania mogą być pozorowane, by ratować tylko wizerunek polityczny Merkel?
Ależ oczywiście. To jest tak samo jak w polskiej polityce, wiemy ile jest tutaj działań pozornych, a ile rzeczywistych. Działanie rzeczywiste to takie, które kończy ustawa i realizacja jakiegoś prawa, a wszystko inne to jest polityka i publicystyka. Może chodzić również o to, żeby pokazać, że coś robimy, albo chociaż mamy świadomość zagrożenia i już nie chowamy głowy w piasek.
Dopóki jednak nie będzie konkretnej ustawy należy z dystansem traktować zapowiedzi szefa niemieckiego MSW?
Na razie trzeba na to patrzeć jako na pomysł polityczny i jego publicystykę. Z tego, co rozumiem pozwolili mu na łamach „Frankfurter Allgemaine Zeitung” opublikować artykuł. To może być gra polityczna w Niemczech, żeby pokazać, że my w CDU mamy pomysły, a ci z SPD nie dają nam ich realizować.
Rozmawiał Piotr Czartoryski-Sziler
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Ale to i tak oznacza, że Niemcy budzą się z letargu?
Dokładnie to oznaczają tego typu propozycje, jeśli oczywiście nie pozostaną tylko i wyłącznie na piśmie. Śledzę, co mówi de Maiziere i są to często ciekawe rzeczy. Ale on te ciekawe rzeczy mówi od roku i można odnieść wrażenie, jakby był w opozycji publicystą, a nie członkiem rządu. Albo jest ministrem spraw wewnętrznych i wprowadza w czyny wszystkie te pomysły, albo jest tylko publicystą, który mówi „dobrze byłoby wszystkim, gdyby…”.
Czym to jest spowodowane?
Być może ma za małą siłę przebicia, albo opór przeciwko tym działaniom wprowadzania trochę takiego państwa policyjnego jest za duży. Musimy pamiętać, że tam jest wielka koalicja, jak gdyby PiS z SLD. W związku z czym są części wspólne, ale też całkowicie rozbieżne. Wydaje mi się, że akurat część dotycząca deportacji jest całkowicie rozbieżna pomiędzy CDU i SPD. Czytałem, że SPD proponowało złagodzenie polityki azylowej. W przypadku, kiedy matka z dziećmi zostałaby w Niemczech, a ojciec miał nakaz deportacyjny, to miałby on być jakoś kasowany. Wiec rozumiem, że de Maiziere jest prawicowym ministrem w do połowy lewicowym rządzie.
Te jego działania mogą być pozorowane, by ratować tylko wizerunek polityczny Merkel?
Ależ oczywiście. To jest tak samo jak w polskiej polityce, wiemy ile jest tutaj działań pozornych, a ile rzeczywistych. Działanie rzeczywiste to takie, które kończy ustawa i realizacja jakiegoś prawa, a wszystko inne to jest polityka i publicystyka. Może chodzić również o to, żeby pokazać, że coś robimy, albo chociaż mamy świadomość zagrożenia i już nie chowamy głowy w piasek.
Dopóki jednak nie będzie konkretnej ustawy należy z dystansem traktować zapowiedzi szefa niemieckiego MSW?
Na razie trzeba na to patrzeć jako na pomysł polityczny i jego publicystykę. Z tego, co rozumiem pozwolili mu na łamach „Frankfurter Allgemaine Zeitung” opublikować artykuł. To może być gra polityczna w Niemczech, żeby pokazać, że my w CDU mamy pomysły, a ci z SPD nie dają nam ich realizować.
Rozmawiał Piotr Czartoryski-Sziler
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/321884-niemcy-budza-sie-z-letargu-dr-szewko-o-reformach-zapowiadanych-przez-de-maizierea-to-moze-byc-polityczna-gra-nasz-wywiad?strona=2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.