Administracja prezydenta USA Baracka Obamy kończy swoją kadencję „antyrosyjską agonią” - napisał w piątek na Twitterze premier Rosji Dmitrij Miedwiediew. To reakcja na nałożone w czwartek przez Waszyngton sankcje na Moskwę.
Szkoda, że administracja Obamy, która zaczynała swoje życie od odbudowy współpracy, kończy je antyrosyjską agonią. RIP (ang. niech spoczywa w pokoju)
– napisał Miedwiediew.
W czwartek Obama poinformował o wydaleniu 35 Rosjan, których amerykańska administracja podejrzewa o działalność wywiadowczą pod przykrywką działalności dyplomatycznej, i nałożeniu sankcji m.in. na Federalną Służbę Bezpieczeństwa (FSB) i Główny Zarząd Wywiadowczy Sztabu Generalnego (GRU). Sankcje i wydalenie dyplomatów to następstwo oskarżeń pod adresem Rosji o ingerowanie w listopadowe wybory prezydenckie w USA i nękanie amerykańskich dyplomatów w Rosji.
Prezydent Rosji Władimir Putin oświadczył w piątek, że podjął decyzję, by nie wydalać z kraju amerykańskich dyplomatów w odpowiedzi na ogłoszone dzień wcześniej sankcje władz USA, które poinformowały o uznaniu za osoby niepożądane 35 rosyjskich dyplomatów.
Putin oznajmił, że Rosja ma wszelkie podstawy do podjęcia adekwatnej odpowiedzi i zastrzega sobie do niej prawo, ale nie będzie zniżać się do „poziomu +kuchennej+ nieodpowiedzialnej dyplomacji”. „Nie będziemy stwarzać problemów amerykańskim dyplomatom. Nikogo nie wydalimy” - zadeklarował.
Dalsze kroki w sprawie odbudowy rosyjsko-amerykańskich stosunków będą podejmowane po wzięciu pod uwagę polityki, jaką będzie prowadzić administracja prezydenta Donalda Trumpa
— głosi oświadczenie zamieszczone na stronie internetowej Kremla.
Rosyjski prezydent oświadczył, że działania Stanów Zjednoczonych wobec Rosji szkodzą nie tylko dwustronnym stosunkom, ale całemu światu.
Kolejne nieprzyjazne kroki odchodzącej administracji USA oceniamy jako prowokacyjne, obliczone na dalsze pogorszenie rosyjsko-amerykańskich relacji
— powiedział.
Putin złożył także noworoczne życzenia prezydentowi USA Barackowi Obamie i prezydentowi elektowi Donaldowi Trumpowi oraz całemu amerykańskiemu narodowi. Oświadczył również, że zaprasza na imprezę choinkową na Kreml „dzieci amerykańskich dyplomatów, akredytowanych w Rosji”. Wyraził żal, że administracja Obamy „kończy pracę w taki sposób”.
Wcześniej minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow poinformował, że MSZ zaproponował Putinowi wydalenie 35 amerykańskich dyplomatów - 31 w ambasadzie w Moskwie i czterech w konsulacie w Petersburgu - w odpowiedzi na analogiczny gest ze strony Waszyngtonu.
Amerykańskie władze - poza wydaleniem rosyjskich dyplomatów podejrzewanych o działalność szpiegowską i odebraniem dostępu do dwóch kompleksów wypoczynkowych na terenie stanów Nowy Jork i Maryland - ogłosiły także m.in. sankcje wobec rosyjskich służb wywiadowczych FSB i GRU. Sankcje są odpowiedzią na zarzucane Rosji ingerowanie w amerykańskie wybory prezydenckie oraz nękanie amerykańskich dyplomatów przez służby w Rosji. Rosyjscy dyplomaci i ich rodziny dostali na opuszczenie USA 72 godziny.
Do sprawy odniosły się też amerykańskie media.
Decyzja o nałożeniu amerykańskich sankcji przeciwko Rosji za jej ingerencję w wybory prezydenckie w USA, choć zdecydowanie spóźniona i być może nie dość daleko idąca, bez wątpienia jest słuszna - komentuje w piątek „New York Times”.
Jak ocenia dziennik, „byłoby nieodpowiedzialne”, aby prezydent Barack Obama odszedł z urzędu w przyszłym miesiącu i pozwolił na to, by rosyjski prezydent Władimir Putin sądził, że „może bezkarnie podejmować próby osłabienia amerykańskiej demokracji”.
Byłoby to szczególnie niebezpieczne dziedzictwo, wziąwszy pod uwagę wysoce niepokojącą sympatię prezydenta elekta Donalda Trumpa do Putina i upartą odmowę uznania ustaleń amerykańskich agencji wywiadowczych, że rosyjskie cyberataki były obliczone na sprzyjanie Trumpowi i zaszkodzenie Hillary Clinton
— napisano w artykule redakcyjnym.
Reakcja Obamy „z pewnością oznacza kłopot dla Trumpa”, tym bardziej że wraz z ogłoszeniem sankcji administracja USA ujawniła kolejne dowody na ingerencję Rosji, w tym raport FBI i ministerstwa bezpieczeństwa kraju - uważa „NYT”.
„Washington Post” komentuje, że odpowiedź administracji USA, „ogłoszona zaledwie kilka tygodni przed końcem prezydentury Obamy, stanowi kulminację miesięcy wewnętrznej debaty na temat reakcji na rosyjskie prowokacje w roku wyborczym” w Stanach Zjednoczonych.
W opinii „WP” sankcje i decyzje o wydaleniu rosyjskich dyplomatów, ogłoszone w czwartek, „stanowią najdalej idącą amerykańską odpowiedź na rosyjską działalność od zakończenia zimnej wojny i najściślej związaną z rosyjskimi działaniami hakerskimi”. Waszyngtoński dziennik zaznacza, że choć amerykańskie władze nie wymieniły konkretnie Putina jako odpowiedzialnego za cyberingerencję, „to Obama zasugerował, że działania te zostały zaaprobowane przez same szczyty rosyjskich władz”.
„New York Times” wskazuje, że dotychczas poczynania Obamy w tej kwestii były powolne i „do czwartku jego jedyną publiczną - ale słabą - odpowiedzią było +napiętnowanie+ Rosjan jako odpowiedzialnych za cyberataki na Krajowy Komitet Partii Demokratycznej (DNC) oraz inne organizacje polityczne, a także ostrzeżenie Kremla przed dalszą ingerencją”.
Gazeta ocenia zarazem, że w swojej najnowszej reakcji amerykańska administracja „rzeczywiście pokazuje kły”, głównie jeśli chodzi o sankcje nałożone na rosyjskie służby specjalne - FSB i GRU. Podkreśla, że Obama podjął jednocześnie decyzję o wydaleniu 35 rosyjskich dyplomatów i odebraniu dwóch kompleksów wypoczynkowych na terenie USA w odpowiedzi na nękanie amerykańskich dyplomatów w Rosji przez tamtejsze służby bezpieczeństwa.
Obama powinien był podjąć kroki odwetowe w związku z takim postępowaniem już dawno temu
— zauważa „New York Times”. Jak wyjaśnia, wydalenie dyplomatów „zwiększa surowość amerykańskiej odpowiedzi i uderza bezpośrednio w rosyjskich obywateli, podczas gdy zakazy podróży i zamrożenie aktywów, wprowadzone w ramach sankcji, takiego wpływu nie mają”.
Mly/PAP/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/321442-moskwa-wyrzuci-amerykanskich-dyplomatow-kreml-planuje-adekwatna-odpowiedz-na-sankcje-ze-strony-bialego-domu
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.