Uważam, że w grę wchodzi 20-50 tys. żołnierzy w Europie. Duża część tego kontyngentu będzie stacjonować w Polsce
— mówi Rudolph Giuliani, doradca wyborczy Donalda Trumpa, w rozmowie z „Rzeczpospolitą”.
Giuliani odpowiada w ten sposób na pytanie o gwarancję dodatkowych amerykańskich żołnierzy, którzy mają stacjonować w Polsce.
Współpracownik Trumpa w kampanii wyborczej zapewnia, że nie będzie go jednak w administracji nowego prezydenta. Giuliani chce realizować się w sektorze prywatnym:
Moim celem będą ciągłe starania, by zwiększać wymiar kontaktów biznesowych pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a resztą świata. Nasze biuro w Warszawie obchodzi właśnie 25-lecie istnienia. Mamy duże doświadczenie i działamy na wielu polach
— przekonuje.
Giuliani szeroko odnosi się jednak do polityki, jaką będzie - jego zdaniem - prowadził Trump, gdy zasiądzie już w Białym Domu:
Uważam, że Donald Trump ma całkiem słuszne założenia strategii politycznej. Mam na myśli postulat obniżenia podatków, zwiększenia roli sektora prywatnego, upraszczania regulacji prawnych, które obciążają biznes w Stanach Zjednoczonych i nie pozwalają mu swobodnie się rozwijać. Moim zdaniem polityka zagraniczna w wydaniu Trumpa będzie bardziej „męska”, bardziej twarda
— czytamy.
W jego ocenie Trump skupi się na budowie i odbudowie potencjału wojskowego. W rozmowie pojawia się również wątek polityki USA wobec Kremla.
Powinniśmy prowadzić twardą politykę wobec Putina. Obama zrobił błąd, że wycofał się z tarczy nuklearnej dla Polski i Czech. To jeden z największych błędów ostatnich 20, 30 lat. Tym bardziej, że nie uzyskaliśmy niczego w zamian
— przekonuje Giuliani.
I dodaje:
Obama i Clinton stali się dla Putina politykami, których może dowolnie rozstawać po kątach według własnego życzenia. Tak się stało w kwestii Krymu, Syrii, dlatego kolejny prezydent USA musi rozmawiać z Rosją z pozycji siły
— zaznacza.
Jak mówi Giuliani, Polacy nie muszą się obawiać o gwarancje bezpieczeństwa
Trump stawia na zwiększanie potencjału nie tylko w samej Europie, ale i na świecie. Stanie się to w najbliższym czasie. Chce rozbudowywać marynarkę, która musi być silna na obu oceanach. Atlantyku i Pacyfiku. Powstaną także nowe jednostki piechoty
— tłumaczy, dodając, że możliwa prawdopodobna jest wizyta Trumpa w Warszawie, a także zmiana polityki wizowej wobec mieszkańców Europy.
Reset z Moskwą? Raczej nie.
Nie sądzę, że będzie można mówić o resecie. Powinniśmy za to negocjować z Putinem te kwestie, wobec których będzie zachowywał się rozsądnie, i nie negocjować tych, gdzie nie będzie zachowywał umiaru
— mówi Giuliani, zaznaczając, że Trump zapewne utrzyma sankcje wobec Moskwy do momentu, gdy będą one konieczne.
Nasze stosunki pozostają wyjątkowo silne, obecny prezydent niezwykle mocno ceni wasz kraj i zdaje sobie sprawę z tego, jak wielkim szacunkiem darzycie Amerykanów. Dla nas jest to ogromnie ważne, by w tym rejonie świata mieć takiego przyjaciela jak Polska. Moim zdaniem nasze stosunki mogą się jedynie systematycznie polepszać
— przekonuje.
I dodaje, że widzi pewne podobieństwa między Kaczyńskim a Trumpem:
Przede wszystkim dostrzegam je w poczuciu dyskomfortu wobec wielkich międzynarodowych organizacji. Takich, które mówią, co masz robić. Także w poczuciu dumy narodowej
— puentuje Giuliani.
lw, „Rzeczpospolita”
„Wybaczyć Ameryce! Czyli co Stany Zjednoczone dały światu?” - Dinesh D`Souza. Pozycja dostępna „wSklepiku.pl”.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/320126-giuliani-polska-nie-musi-sie-martwic-o-gwarancje-bezpieczenstwa-uwazam-ze-w-gre-wchodzi-20-50-tys-zolnierzy-w-europie