Prezydent Francji Francois Hollande, który ogłosił, że nie zamierza ubiegać się o reelekcję w wyborach w 2017 r., powiedział w sobotę, że jako szef państwa chce odtąd poświęcić się ochronie najsłabszych oraz społeczności zagrożonych przez wojny i terroryzm.
Moja działalność jako prezydenta Republiki to przede wszystkim ochrona
—oświadczył Hollande podczas oficjalnej wizyty w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, wymieniając w tym kontekście „osoby najsłabsze” i „ludność cywilną zagrożoną przez wojny i terroryzm”.
To pierwsza wypowiedź socjalistycznego prezydenta, odkąd w czwartek ogłosił, że nie zamierza ubiegać się o drugą kadencję w wyborach na wiosnę przyszłego roku. Niepopularny wśród obywateli Hollande (w sondażach ma społeczne poparcie na poziomie 4 proc.) sprawuje władzę od 2012 roku.
Według ostatnich badań opinii ani Hollande, ani żaden inny kandydat Partii Socjalistycznej nie zakwalifikuje się do drugiej tury wyborów prezydenckich w maju 2017 roku, a ostateczny wybór rozstrzygnie się między kandydatami prawicy i skrajnej prawicy.
Pytanie jaki się ma zamiar Hollande’a otoczenia najsłabszych ochroną do zakazu portali pro-life, forsowanego przez partię urzędującego prezydenta.
Francuskie Zgromadzenie Narodowe, zdominowane przez socjalistów, przyjęło w czwartek w pierwszym czytaniu projekt ustawy przewidującej możliwość karania katolickich portali informujących o negatywnych konsekwencjach przerywania ciąży i proponujących kobietom inne rozwiązanie niż aborcja.
Tekst, który ustanawia tak zwane „przestępstwo utrudniania za pomocą środków cyfrowych korzystania z aborcji”, przyjęto przez podniesienie rąk, po prawie sześciogodzinnej debacie i kilku poprawkach.
Ustawa będzie omawiana 7 grudnia przez Senat, w przyśpieszonej procedurze i definitywnie przegłosowana w Parlamencie pod koniec lutego 2017 roku, by mogła wejść w życie jeszcze przed przyszłorocznymi wyborami, prezydenckimi i parlamentarnymi.
Przyśpieszenie wynika z realnych obaw socjalistów o wyniki tych wyborów. Zdają oni sobie sprawę, że utracą najprawdopodobniej nie tylko stanowisko prezydenta ale i większość parlamentarną, i wówczas nie będą już mogli przeforsować rozwiązań prawnych uderzających w ruchy pro-life.
Przyjęty projekt ustawy jest uzupełniłem prawa z 1993 roku przewidującego karanie za przeszkadzanie lub chęć przeszkodzenia w dostępie do aborcji poprzez zakłócanie wejścia do placówek aborcyjnych czy też grożenie personelowi lub kobietom chcącym usunąć ciążę. Można za to dostać karę nawet do dwóch lat więzienia i 30 tys. euro grzywny.
To w oparciu o te przepisy skazano dr. Xaviera Dora, przewodniczącego stowarzyszenia „SOS Najmniejsi”, po tym jak wręczył kobiecie chcącej przerwać ciążę, buciki niemowlęcia i medalik. Lekarz musiał zapłacić karę w wysokości 10 tys. euro.
Ryb, PAP, lefigaro.fr, pch24.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/317909-hollande-chce-poswiecic-reszte-swojej-kadencji-ochronie-najslabszych-z-wyjatkiem-nienarodzonych-dzieci-za-ich-obrone-beda-grozily-dotkliwe-kary
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.