Wszystko wskazuje na to, że Unia Europejska przedłuży swoje sankcje wobec Rosji na kolejne pół roku - powiedział w czwartek przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk. Zastrzegł, że nikt nie jest w stanie przewidzieć, jaka będzie decyzja UE za kolejne sześć miesięcy.
Tusk przyznał także, że po zwycięstwie Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych budowanie jednoznacznej i jednolitej polityki całego świata Zachodu wobec Rosji może być trudniejsze niż do tej pory.
W grudniu UE będzie musiała podjąć decyzję w sprawie kolejnego przedłużenia sankcji wobec Rosji, wprowadzonych dwa lata temu w związku z konfliktem na wschodniej Ukrainie.
Pytany o szanse na utrzymanie jedności UE w tej sprawie w popołudniowej rozmowie w TVN24, szef Rady Europejskiej ocenił, że „wszystko na to wskazuje, że jeszcze raz przynajmniej uda się wspólnie sankcje wobec Rosji przedłużyć”.
Jak będzie za sześć miesięcy - bo prawdopodobnie przedłużymy na kolejne sześć miesięcy - tego dzisiaj nikt nie jest w stanie przewidzieć
— dodał.
B. polski premier zaznaczył, że „dość twardy, wyraźnie proukraiński” punkt widzenia podzielany jest w UE przez Polskę, Litwę, Łotwę, Estonię, Szwecję i „po części” Wielką Brytanię, i „wcale nie jest powszechny w Europie”.
Kluczowym narzędziem umożliwiającym budowanie jedności Europy wobec kryzysu ukraińskiego w tej sytuacji okazał się - według przewodniczącego Rady Europejskiej - format normandzki.
Ten format, nieskuteczny w wielu przypadkach, nie zawsze jego działania budzą także mój jakiś entuzjazm, ale co do zasady zaangażowanie Berlina i Paryża umożliwiło mi utrzymanie jedności całej UE — powiedział.
Niektórzy narzekali, także w Polsce, jeszcze jak byłem premierem, że zbyt dużo do powiedzenia w sprawie ukraińskiej mają dzisiaj Berlin i Paryż
— wskazał Tusk. Tymczasem - dodał - „bez tego narzędzia, jakim był format normandzki, a więc współpraca Berlina i Paryża, trudno byłoby utrzymać jedność Europy”.
Szef Rady Europejskiej podkreślał również znaczenie, jakie w sprawie utrzymania jedności europejskiej wobec Rosji w konflikcie z Ukrainą i w polityce globalnej miało wsparcie ze strony prezydenta USA Baracka Obamy.
Można krytycznie oceniać niektóre jego decyzje, ale w tej konkretnej sprawie, szczególnie w ostatnich kilkunastu miesiącach ja z jego strony miałem nieustanne wsparcie i powiem szczerze też „używaliśmy siebie nawzajem” wtedy, kiedy trzeba było przekonywać niektóre państwa w Europie i poza Europą, aby ten solidarny front utrzymać
— zaznaczył Tusk.
Szef Rady Europejskiej był też pytany o wynik wyborów prezydenckich w USA oraz o to, czy odbył już rozmowę z prezydentem elektem Donaldem Trumpem.
Z mojej pierwszej rozmowy z prezydentem elektem niewiele wynikało, jeżeli chodzi o szczegóły. Próbowałem zainteresować prezydenta elekta przede wszystkim sytuacją na Ukrainie, bo to będzie wymagało szybkich decyzji, ale jednak ta rozmowa miała charakter dość ogólny
— odpowiedział Tusk.
Jak dodał, zainteresowanie Trumpa skupiało się w tej rozmowie głównie na Brexicie.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Wszystko wskazuje na to, że Unia Europejska przedłuży swoje sankcje wobec Rosji na kolejne pół roku - powiedział w czwartek przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk. Zastrzegł, że nikt nie jest w stanie przewidzieć, jaka będzie decyzja UE za kolejne sześć miesięcy.
Tusk przyznał także, że po zwycięstwie Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych budowanie jednoznacznej i jednolitej polityki całego świata Zachodu wobec Rosji może być trudniejsze niż do tej pory.
W grudniu UE będzie musiała podjąć decyzję w sprawie kolejnego przedłużenia sankcji wobec Rosji, wprowadzonych dwa lata temu w związku z konfliktem na wschodniej Ukrainie.
Pytany o szanse na utrzymanie jedności UE w tej sprawie w popołudniowej rozmowie w TVN24, szef Rady Europejskiej ocenił, że „wszystko na to wskazuje, że jeszcze raz przynajmniej uda się wspólnie sankcje wobec Rosji przedłużyć”.
Jak będzie za sześć miesięcy - bo prawdopodobnie przedłużymy na kolejne sześć miesięcy - tego dzisiaj nikt nie jest w stanie przewidzieć
— dodał.
B. polski premier zaznaczył, że „dość twardy, wyraźnie proukraiński” punkt widzenia podzielany jest w UE przez Polskę, Litwę, Łotwę, Estonię, Szwecję i „po części” Wielką Brytanię, i „wcale nie jest powszechny w Europie”.
Kluczowym narzędziem umożliwiającym budowanie jedności Europy wobec kryzysu ukraińskiego w tej sytuacji okazał się - według przewodniczącego Rady Europejskiej - format normandzki.
Ten format, nieskuteczny w wielu przypadkach, nie zawsze jego działania budzą także mój jakiś entuzjazm, ale co do zasady zaangażowanie Berlina i Paryża umożliwiło mi utrzymanie jedności całej UE — powiedział.
Niektórzy narzekali, także w Polsce, jeszcze jak byłem premierem, że zbyt dużo do powiedzenia w sprawie ukraińskiej mają dzisiaj Berlin i Paryż
— wskazał Tusk. Tymczasem - dodał - „bez tego narzędzia, jakim był format normandzki, a więc współpraca Berlina i Paryża, trudno byłoby utrzymać jedność Europy”.
Szef Rady Europejskiej podkreślał również znaczenie, jakie w sprawie utrzymania jedności europejskiej wobec Rosji w konflikcie z Ukrainą i w polityce globalnej miało wsparcie ze strony prezydenta USA Baracka Obamy.
Można krytycznie oceniać niektóre jego decyzje, ale w tej konkretnej sprawie, szczególnie w ostatnich kilkunastu miesiącach ja z jego strony miałem nieustanne wsparcie i powiem szczerze też „używaliśmy siebie nawzajem” wtedy, kiedy trzeba było przekonywać niektóre państwa w Europie i poza Europą, aby ten solidarny front utrzymać
— zaznaczył Tusk.
Szef Rady Europejskiej był też pytany o wynik wyborów prezydenckich w USA oraz o to, czy odbył już rozmowę z prezydentem elektem Donaldem Trumpem.
Z mojej pierwszej rozmowy z prezydentem elektem niewiele wynikało, jeżeli chodzi o szczegóły. Próbowałem zainteresować prezydenta elekta przede wszystkim sytuacją na Ukrainie, bo to będzie wymagało szybkich decyzji, ale jednak ta rozmowa miała charakter dość ogólny
— odpowiedział Tusk.
Jak dodał, zainteresowanie Trumpa skupiało się w tej rozmowie głównie na Brexicie.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/317719-tusk-zapowiada-przedluzenie-sankcji-wobec-rosji-prawdopodobnie-na-kolejne-szesc-miesiecy
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.