Kanclerz Niemiec Angela Merkel oświadczyła w środę w Bundestagu, że uważany za niepodważalny ład międzynarodowy jest zagrożony przez liczne kryzysy. Jej zdaniem właściwą odpowiedzią na te zagrożenia nie jest izolacja od świata, lecz otwartość i współpraca.
Wielu ludzi niepokoi się w tych dniach o stabilność porządku, do którego się przyzwyczaili
—powiedziała Merkel podczas debaty w parlamencie na temat projektu budżetu na rok 2017.
Ponad ćwierć wieku po upadku muru berlińskiego, po ponownym zjednoczeniu Niemiec, co pozwoliło wszystkim żyć zgodnie z wartościami, po zjednoczeniu Europy, do której doszły kraje z Europy Środkowej i Wschodniej, nagle okazało się, że to, co uważaliśmy za oczywiste, wcale tak oczywiste nie jest
—mówiła szefowa niemieckiego rządu. Merkel ostrzegła przed populizmem rozprzestrzeniającym się - jak zauważyła - przede wszystkim dzięki internetowi, „gdzie nie ma zasad rzetelności, które obowiązują dziennikarzy innych mediów”.
Tworzenie opinii publicznej odbywa się inaczej niż 20 lat temu
—podkreśliła Merkel, wskazując na fałszywe strony i działania trolli.
Aby dotrzeć do ludzi i przekonać ich (do naszych racji), musimy nauczyć się obchodzić z tymi zjawiskami, a jeśli to konieczne, wprowadzić regulacje
—mówiła Merkel. Jak dodała, należy uczynić wszystko co tylko możliwe, by powstrzymać „komentarze pełne nienawiści, które niszczą godność człowieka”.
Niepokój o stabilizację potęgowany jest wydarzeniami wokół nas
—powiedziała Merkel, wskazując na rosnące wpływy populistów i politycznych radykałów w zachodnim świecie. Wśród kryzysów międzynarodowych, mających wpływ na sytuację Niemiec i Europy, wymieniła wydarzenia w Turcji, wojnę w Syrii oraz międzynarodowy terroryzm.
W tej skomplikowanej sytuacji mamy do wyboru dwie możliwości
—zauważyła niemiecka kanclerz.
Albo wycofamy się, ograniczymy się do siebie i swojego kraju, odizolujemy się, spróbujemy znaleźć proste odpowiedzi na to, co wydaje się być skomplikowane, albo będziemy umacniać nasze wartości - które uważamy za ważne i słuszne - nie tylko u nas, ale na całym świecie wspólnie z naszymi partnerami, z USA i z sojusznikami na świecie
—dodała.
Żyjemy w czasach zawrotnych globalnych przemian. Mamy możliwość stopniowego kształtowania globalizacji w sposób humanitarny, ale to zakłada otwartość. Otwartość zapewni nam większe bezpieczeństwo niż izolacja, jestem o tym głęboko przekonana
—mówiła Merkel w Bundestagu. Liderka największej partii opozycyjnej - Lewicy, Sahra Wagenknecht poddała politykę Merkel druzgocącej krytyce. Polityka rządu doprowadziła jej zdaniem do pogłębienia społecznych nierówności i do międzynarodowej izolacji Niemiec.
Coraz więcej ludzi w Niemczech ma powód, by odczuwać rozczarowanie i wściekłość
—mówiła Wagenknecht.
Kontynuacja tej polityki może sprawić, że pewnego dnia fotel kanclerza zajmie „niemiecki Donald Trump”
—ostrzegła szefowa klubu parlamentarnego Lewicy. Wagenknecht wezwała do wyjścia Niemiec z wojskowych struktur „zdominowanego przez Amerykę” NATO.
**Szef klubu parlamentarnego współrządzącej SPD, Thomas Oppermann, zarzucił Wagenknecht uprawianie populizmu „a la Trump”. Dawniej mówiliście „Proletariusze wszystkich krajów, łączcie się”. Dziś hasło brzmi: „populiści wszystkich krajów, łączcie się”. Wasza odpowiedź na prawicowy populizm to jeszcze większy populizm z lewa
—powiedział Oppermann. CDU/CSU i SPD rządzą wspólnie od 2013 roku. Merkel ogłosiła w niedzielę, że w wyborach parlamentarnych w 2017 roku będzie się ubiegać o reelekcję.
Projekt budżetu na przyszły rok ma być przyjęty w piątek. Ustawa przewiduje wydatki w wysokości 329,1 mld euro. Ponad połowa wszystkich wydatków przeznaczona jest na cele socjalne. Rząd Merkel zaproponował po raz czwarty budżet bez deficytu.
Ryb, PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/316576-kanclerz-niemiec-angela-merkel-chce-humanitarnej-globalizacji-odpowiedzia-na-kryzys-jest-otwartosc-a-nie-izolacja