Setka imigrantów próbowała przedrzeć się przez granicę z Chorwacją. Szef MSZ: "Policja będzie chronić granicę przed takimi próbami"

Około stu imigrantów z Afganistanu i Pakistanu, którzy w piątek wyruszyli pieszo z Belgradu do odległej o 125 km granicy Serbii z Chorwacją, zgromadziło się dziś rano w pobliżu przejścia granicznego koło miasta Szid. Domagają się wolnego i bezpiecznego przejazdu do Europy Zachodniej. Zostali zatrzymani na granicy.

Nie ma ani jednego powodu, dlaczego ktokolwiek miałby przekroczyć chorwacką granicę nielegalnie. Chorwacka policja będzie chronić granicę przed takimi próbami

– powiedział Vlaho Orepic, minister spraw wewnętrznych Chorwacji.

Większość z tych ludzi odmawia udania się do ośrodków dla uchodźców w Serbii

— powiedział burmistrz Szidu Ivica Jović. Zdecydowała się na to tylko niewielka grupa. Jović zapewnił, że sytuacja na granicy jest pod kontrolą. Podkreślił zarazem, że ośrodki w Szidzie są już zapełnione, więc uchodźcy będą musieli zostać umieszczeni w innych ośrodkach.

Według władz w Belgradzie na terenie Serbii znajduje się obecnie ok. 7,4 tys. uchodźców; organizacje pozarządowe podają liczbę ok. 10 tys. Pond 6 tys. z tych uchodźców przebywa w ośrodkach.

Austriacka agencja prasowa APA odnotowuje, że w minionych miesiącach wiele grup uchodźców wyruszało na podobne marsze przez Serbię do granicy z Węgrami, chcąc dostać się na teren Unii Europejskiej, ale były to bezowocne próby. Tzw. trasa bałkańska jest dla uchodźców zamknięta od marca.

PAP/mall