Tylko prowadzenie podmiotowej polityki może trwale poprawić byt Polaków i ochronić nasz dobytek życia. Po spotkaniu 16+1, Chiny zniosły embargo na polskie produkty rolne, a więc prawdopodobnie zniwelowały zagrożenie ze strony CETA. Polskie rolnictwo nie upadnie, a Polacy będą mogli kupować polskie produkty, a nawet bojkotować niezdrową amerykańską i kanadyjską żywność. Tak samo na przykład jak bojkotowano niemieckie towary w Wielkopolsce na przełomie XIX i XX w.
Dopuszczenie armii amerykańskiej oraz podjęcie chińskiego programu 16+1, o czym kilkakrotnie pisałem, pozwoli polskiemu rządowi podjąć politykę balansu, która powinna, nie tylko ugruntować polską pozycje na arenie międzynarodowej, ale również pozwolić na wykształcenie polskiej inteligencji o szerszych horyzontach i polskiej motywacji działania. Im mniej kundlizmu, tym więcej autorytetów.
Nie możemy zapominać, że pierwsze zwycięstwo Obamy przyniosło klęskę wszystkim, którzy z PiS-em wiązali nadzieję na udrożnienie struktur rozregulowanego państwa. Po słynnym resecie USA z Rosją, zginął Prezydent RP wraz z 95 najwyższymi urzędnikami państwowymi. Dziś ewentualne zwycięstwo Hilary Clinton, Polskę zastaje w nieco innej sytuacji. PiS władzy nie straci, ale z pewnością może się spodziewać znacznego wzmocnienie działalności sił destrukcyjnych w Polsce i prób jej skompromitowania. Pod znakiem zapytania może okazać się obecność wojsk amerykańskich na terenie Polski… Tak się dzieje z państwem słabym, w którym obywatele nie czują współuczestnictwa we władzy.
Rząd powinien wykroić wyraźny obszar dla inicjatyw społecznych, bez których nie nastąpi rzeczywiste odrodzenie. Dziś powstaje wiele oddolnych inicjatyw, które należałoby poprzeć, aby obywatele mogli wziąć udział w procesie nie tylko odtwarzania walorów polskiej kultury, ale również pomóc w procesie oczyszczania z brudów polskiego życia społecznego i politycznego. Jeżeli Polacy nadal będą swój punkt odniesienia wiązać z konsumpcją, to nigdy nie wzniosą się na wyższy poziom świadomości, jeżeli natomiast zaczną doceniać własny wkład kulturowy do cywilizacji europejskiej i własną tożsamość, to zrobienie porządku w obecnej stajni Augiasza może okazać się zwycięstwem, które będzie można porównać z rokiem 1920. Wprawdzie obraz tamtego sukcesu i energii zabił PRL, ale kto przeżył okres Solidarności doskonale zna to uczucie. Bezpieczni będziemy się mogli czuć dopiero wówczas, gdy motywacje naszych działań rzeczywiście będą wiązały się z przyszłością Polski i przyszłością naszych rodzin i dzieci.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Tylko prowadzenie podmiotowej polityki może trwale poprawić byt Polaków i ochronić nasz dobytek życia. Po spotkaniu 16+1, Chiny zniosły embargo na polskie produkty rolne, a więc prawdopodobnie zniwelowały zagrożenie ze strony CETA. Polskie rolnictwo nie upadnie, a Polacy będą mogli kupować polskie produkty, a nawet bojkotować niezdrową amerykańską i kanadyjską żywność. Tak samo na przykład jak bojkotowano niemieckie towary w Wielkopolsce na przełomie XIX i XX w.
Dopuszczenie armii amerykańskiej oraz podjęcie chińskiego programu 16+1, o czym kilkakrotnie pisałem, pozwoli polskiemu rządowi podjąć politykę balansu, która powinna, nie tylko ugruntować polską pozycje na arenie międzynarodowej, ale również pozwolić na wykształcenie polskiej inteligencji o szerszych horyzontach i polskiej motywacji działania. Im mniej kundlizmu, tym więcej autorytetów.
Nie możemy zapominać, że pierwsze zwycięstwo Obamy przyniosło klęskę wszystkim, którzy z PiS-em wiązali nadzieję na udrożnienie struktur rozregulowanego państwa. Po słynnym resecie USA z Rosją, zginął Prezydent RP wraz z 95 najwyższymi urzędnikami państwowymi. Dziś ewentualne zwycięstwo Hilary Clinton, Polskę zastaje w nieco innej sytuacji. PiS władzy nie straci, ale z pewnością może się spodziewać znacznego wzmocnienie działalności sił destrukcyjnych w Polsce i prób jej skompromitowania. Pod znakiem zapytania może okazać się obecność wojsk amerykańskich na terenie Polski… Tak się dzieje z państwem słabym, w którym obywatele nie czują współuczestnictwa we władzy.
Rząd powinien wykroić wyraźny obszar dla inicjatyw społecznych, bez których nie nastąpi rzeczywiste odrodzenie. Dziś powstaje wiele oddolnych inicjatyw, które należałoby poprzeć, aby obywatele mogli wziąć udział w procesie nie tylko odtwarzania walorów polskiej kultury, ale również pomóc w procesie oczyszczania z brudów polskiego życia społecznego i politycznego. Jeżeli Polacy nadal będą swój punkt odniesienia wiązać z konsumpcją, to nigdy nie wzniosą się na wyższy poziom świadomości, jeżeli natomiast zaczną doceniać własny wkład kulturowy do cywilizacji europejskiej i własną tożsamość, to zrobienie porządku w obecnej stajni Augiasza może okazać się zwycięstwem, które będzie można porównać z rokiem 1920. Wprawdzie obraz tamtego sukcesu i energii zabił PRL, ale kto przeżył okres Solidarności doskonale zna to uczucie. Bezpieczni będziemy się mogli czuć dopiero wówczas, gdy motywacje naszych działań rzeczywiście będą wiązały się z przyszłością Polski i przyszłością naszych rodzin i dzieci.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/314752-amerykanie-znow-maja-glos?strona=2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.