Turecki prezydent Reccep Tayyip Erdogan popadł – jak pisze niemiecki dziennik „Die Welt” - w rewizjonistyczny szał. Zakwestionował traktat z Lozanny z 1923 r., który w zasadzie ustalił obecne granice Turcji, uznając, iż został on Ankarze narzucony, oraz zgłosił pretensje terytorialne do greckich wysp na Morzu Egejskim, które, jak stwierdził, „wcześniej były tureckie”.
Podczas spotkania z przedstawicielami władz lokalnych pod koniec września Erdogan oświadczył, że traktat podpisany w 1923 roku w Lozannie, „uznany wówczas za zwycięstwo”, zmusił Turcję do „oddania wysp znajdujących się o rzut kamieniem od jej wybrzeży”.
Te wyspy należą do nas. Mamy tam dzieła sztuki, meczety i historię
—podkreślił turecki prezydent. Traktat z Lozanny, który wytyczył granice Turcji, pozwolił ukształtowanemu wówczas państwu zatrzymać znacznie więcej terytoriów Imperium Otomańskiego niż podpisany trzy lata wcześniej traktat w Sevres, który nigdy nie wszedł w życie.
Mimo tego Turcja przyjęła dość agresywną postawę wobec swoich greckich sąsiadów. Tureckie samoloty wojskowe regularnie naruszają grecką przestrzeń powietrzną. Ostatnio Turcja zażądała też wycofania NATO-wskich patroli z Morza Egejskiego, patrolujących ten teren w związku z kryzysem migracyjnym.
Premier Grecji Aleksis Cipras przestrzegł Turcję, aby nie kwestionowała granic ani traktatów międzynarodowych, i zapowiedział, że jego kraj nie zgodzi się na podawanie w wątpliwość przynależności „choćby piędzi greckiej ziemi”. Przynależność niektórych z wysp i wytyczone wówczas granice morskie są od lat przyczyną nieustannych tarć między obu krajami, mimo że zarówno Grecja, jak i Turcja są członkami NATO.
My, Grecy, możemy mieć między sobą istotne różnice w poglądach, ale jesteśmy zdecydowani bronić naszej własności i nie negocjować integralności terytorialnej kraju
—podkreślił Cipras.
Radzimy naszym sąsiadom, aby, jeśli chcą poprawić historię, zrobili to wraz z nami w pozytywnym sensie i zakończyli okupację Cypru
—dodał szef greckiego rządu. Erdogan ma jednak apetyt nie tylko na greckie wyspy. Tuż przed rozpoczęciem operacji iracko-kurdyjskiej, mającej na celu wyzwolenie Mosulu spod okupacji Państwa Islamskiego, na tureckich kontach w mediach społecznościowych oraz w samej Turcji, zaczęły krążyć nowe mapy tego kraju. Mosul, a także iracki Kurdystan z Erbilem i Kirkukiem, zaznaczone były na nich jako część Turcji.
Turecki rząd najwyraźniej popiera taką interpretację granic, bowiem 17 października Erdogan powołał się w przemówieniu wygłoszonym na Międzynarodowym Kongresie Prawniczym w Stambule, na Misaki Milli, dokument parlamentu Imperium Otomańskiego, przyjęty w 1920 r., według którego wspomniane tereny oraz północna Syria wraz z Aleppo miały pozostać w granicach Turcji.
Turcja od dłuższego czasu usiłuje włączyć się w bitwę o Mosul mimo sprzeciwu rządu w Bagdadzie, i wysłała do swojej graniczącej z Irakiem prowincji Sirnak czołgi, działa, wozy opancerzone i ciężki sprzęt budowlany.
W połowie października, w innym przemówieniu, Erdogan znów powołując się na Missaki Milli, stwierdził, iż Turcja jest odpowiedzialna nie tylko za 79 mln swych obywateli ale i za setki milionów „braci” pozostających poza jej granicami, m.in. w wyniku, jego zdaniem, niesprawiedliwych decyzji po I Wojnie Światowej.
Erdogan w tym kontekście wymienił Cypr, Aleppo, Mosul, Erbil, Kirkuk, Batumi, Saloniki, Kyrdżali, Warnę i wyspy Morza Egejskiego jako tereny, które należą się Turcji.
Spory o kilka wysepek, która Turcja nazywa „szarą strefą”, a Grecja uważa za swe suwerenne terytoria, oraz o niektóre inne terytoria i przestrzeń powietrzną w strefie granicznej trwają nieprzerwanie od lat siedemdziesiątych ub. stulecia i doprowadziły dwukrotnie - w 1987 i 1996 roku - do konfliktów zbrojnych.
Ryb, welt.de, PAP, TVP Info
-
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/313952-turcy-chca-przesuwac-granice-erdogan-ma-ochote-na-ziemie-nalezace-do-syrii-iraku-oraz-grecji-popadl-w-rewizjonistyczny-szal
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.