Witold Waszczykowski z wizytą w Korei: "Chcielibyśmy, podobnie jak Koreańczycy, stworzyć przemysł innowacyjny, który by zarabiał". NASZA RELACJA

Jesteśmy państwami podobnych rozmiarów z podobną liczbą ludności. Chcielibyśmy podobnie rozwijać się i jak oni - stworzyć przemysł innowacyjny, który by zarabiał

— powiedział szef MSZ Witold Waszczykowski podczas wizyty w Seulu.

Koreańskie produkty są dość powszechne w życiu Polaka. Wielu jeździ samochodami koreańskimi, ogląda telewizory produkowane przez Koreańczyków, łączy się przez telefony koreańskie. Samsung przecież jest jedną z najważniejszych firm. Są też urządzenia domowe, jak lodówki czy pralki. Chcielibyśmy, by chociaż jeden z towarów polskich zaistniał w takiej skali w Korei. Oczywiście najprościej - polska żywność. Ale ona musiałaby zalać po prostu Koreę, żeby zarobić w ten sam sposób…

— mówił Waszczykowski.

Są szanse na współpracę w przemysłach zbrojeniowych. Może to niemodne wspominać dziś helikoptery, ale jednak produkujemy helikoptery i jednym z typów produkowanym w Świdniku Koreańczycy są poważnie zainteresowani. My też jesteśmy zainteresowani i to można dalej rozwinąć

— tłumaczył.

Ten lot może być znaczącym krokiem, bo za tym mogą przyjechać Koreańczycy, którzy są na tyle zamożni i chcą zwiedzać Europę. Przez jakiś czas panowała moda na Chorwację czy Grecję, bo gdzieś obejrzeli jakiś film, czy sztukę… My też możemy wywołać taki boom turystyczny

— dodał. Jak zaznaczył minister, w Korei Południowej jest już utrwalone zainteresowanie muzyką Fryderyka Chopina, a młodzi pianiści często przyjeżdżają do Polski, by skonfrontować swoje rozumienie kompozytora z naszym.

Jesteśmy państwami podobnych rozmiarów z podobną liczbą ludności. Chcielibyśmy podobnie rozwijać się i jak oni - stworzyć przemysł innowacyjny, który by zarabiał. Nie tylko usługi. Oni są zainteresowani. Już budują kolejną fabrykę LG. Są zainteresowani ewentualną budową elektrowni jądrowej w Polsce, gdyby Polska się w końcu zdecydowała.

Jak zauważył do tej pory Polskę i Koreę dzieliła ogromna odległość.

Ten dystans dziś się skrócił do 10-ciu godzi lotu. A będzie jeszcze krócej, jeśli Rosja pozwoli nam latać nad swoim terytorium.

Dla biznesu to duża atrakcja, jeśli jest bezpośrednie połączenie. To już trzecie bezpośrednie połączenie z Azją. Mamy już loty do Tokio i do Chin. W planach są następne. Wszystko to jest podporządkowane koncepcji, aby zdywersyfikować naszą gospodarkę, tak aby nie była ona zależna tylko od UE i naszych sąsiadów. By mieć możliwość handlu, współpracy, rozwoju gospodarczego również z dużymi krajami Azji, które w ostatnich latach udowodniły swoje zdolności, swój potencjał. Jest kilka tygrysów: Chiny, Taiwan, Korea, Japonia

— wymieniał.

Minister przyznał, że widzi możliwość włączenia Koreańczyków w budowę planowanego nowego, wielkiego lotniska.

Inicjatywa budowy centralnego lotniska jest tak dużą inwestycją, bo ona musi być połączona z siecią kolejową, która będzie łączyć to lotnisko z dużymi miastami - Warszawa, Łódź, Poznań - i ona ma sens jeśli można do niego dojechać mniej więcej w godzinę lub mniej. Jest sporo możliwości, w które Koreańczycy czy Chińczycy mogliby się włączyć. Tylko trzeba się zdecydować

— powiedział.

mw/ ansa