Jak pisałem wyżej po medialnym nagłośnieniu seksistowskiego nagrania wielu republikańskich luminarzy publicznie oświadczyło, że nie będą popierać Trumpa, jednak jego byli konkurenci do nominacji senatorzy Marco Rubio i Ted Cruz potwierdzili swoje poparcie dla Trumpa. Ted Cruz w wywiadzie dla stacji w Teksasie powiedział: “Popieram republikańskiego kandydata, ponieważ moim zdaniem Hillary Clinton jest absolutnym nieszczęściem.”
Faktem jest, że WikiLeaks w ostatnich dniach (nawet przed debatą) uwolniło “tonę” dokumentów kompromitujących Hillary Clinton, wskazujących na jej korupcyjne zachowania, ale tak główne media jak i prowadzący debatę udawali, że nic takiego nie miało miejsca, liczyło się tylko dobicie Trumpa. W uwolnionych emailach szef kampanii Clinton, stary komuch i globalista John Podesta (Center for American Progress) wyśmiewa się z zacofanej religii katolickiej i jej wyznawców. Przypomnijmy, że w USA mieszka ok. 75 mln katolików, czyli ok. 25% mieszkańców USA. Do niedawna, aż 55% zapowiadało, że zagłosuje na Clinton, zaś jedynie 32% chciało poprzeć Trumpa, zobaczymy, czy teraz te proporcje się zmienią.
Sytuacja staje się dramatyczna, frontalny atak mediów napotyka na rodzący się mur ludzi zdrowego rozsądku i zagubionych dotąd konserwatywnych zwolenników zagrożonej Konstytucji. Heroldem tych sił jest m.in. król konserwatywnego radia, Rush Limbaugh:
“Mam pytanie do Republikanów ubiegających się o wybór do Kongresu i Senatu. Zadaję to pytanie z powagą: Dlaczego ludzie mieliby na was głosować? Jest oczywiste, że wy nie chcecie powstrzymać Hillary Clinton. Jest oczywiste, że wielu z was nie chce nawet próbować zatrzymać Hillary w drodze do Białego Domu. Więc jeżeli nie jest ważne niedopuszczenie jej do Białego Domu, dlaczego byłoby ważne, aby wybrać was?”
W opinii zwolenników Trumpa, Hillary powinna być sądzona za działania niezgodne z prawem, za przykład podaje się oświadczenie szefa FBI Jamesa Comeya, który w przesłuchaniu wyliczył przewinienia jakich sprawując funkcję Sekretarza Stanu dopuściła się Hillary Clinton dodając, że nie otworzy postępowania w sprawie jej ukarania.
Później wyszły na jaw finansowe powiązania Comeya z Fundacją Clintonów, wypada też dodać, że brat szefa FBI Peter Comey pracuje w firmie, która przygotowuje podatki Fundacji Clintonów.
Trump istotnie występuje w programie “siła złego” na jednego. Przeciwko niemu jest cała globalistyczna kabała, oczywiście Partia Demokratyczna, główne media, jak i establishment Partii Republikańskiej. Światem dziś rządzi globalistyczna oligarchia, która osiągnęła już tak wiele w podporządkowaniu sobie państw i narodów świata. Jej wrogami są państwa narodowe i liderzy sortu Orban, Kaczyński, Netanyahu, czy Putin, na ich celowniku są też religie i cały tradycyjny system wartości, to do nich może dołączyć zwycięski Trump, a to oznaczałoby poważne kłopoty.
Globaliści kontrolują biurokrację i elity obydwu partii politycznych w USA, ewentualna wygrana trybuna ludowego jakim jest zbuntowany Trump zagraża przede wszystkim elitom Partii Republikańskiej, dlatego obserwujemy nerwowe jej zachowania (vide speaker Paul Ryan). Z kolei zwykli Amerykanie m.in. dzięki mediom społecznościowym i pomocy WikiLeaks w “odczarowywaniu demokracji” zaczynają powoli przecierać oczy i to co widzą zupełnie im się nie podoba. Oczywiście masy wyborców dalej uczestniczą w zaaranżowanej dla nich zabawie “demokrata dobry, republikanin zły” i odwrotnie, ale nie zapominajmy, że jest wiele przesłanek dla niespodzianki wyborczej 8 listopada.
Zwyczajni Amerykanie odkrywają, że tempo zadłużania państwa w niedalekiej przyszłości nieuchronnie musi doprowadzić do jego upadku. Do tego trzeba dodać niesamowity wzrost regulacji i przez to wzrost siły wykonawczej aparatu państwa z wyraźną nadrzędną rolą jego elit.
Niedawno podczas mojego pobytu w Polsce jeden z moich inteligentnych kolegów bronił globalizmu podkreślając, że bezsprzecznie doprowadził on do wydźwignięcia z biedy setek milionów ludzi na świecie. Przyznając mu rację wspomniałem, że siedziałem w 1982 r. w więzieniu/internacie w Kwidzynie ze znanym socjologiem i filozofem, marksistą prof. Leszkiem Nowakiem (autor teorii trój-pana). Profesor wówczas twierdził, że zgodnie z tezami Marksa komunizm nie mógł udać się w zacofanej Rosji, stąd aby wprowadzić komunizm na całym świecie najpierw trzeba go gospodarczo rozwinąć…
No cóż, pozostaje nam obserwować zmagania współczesnego Jana Husa, czy Marcina Lutra, który tym razem przybija swoje obrazoburcze tezy do elektronicznych drzwi miłościwie panujących nam globalistów. Czy w odpowiedzi zapłoną stosy? Czas to jedyny prawdziwy kapitał jaki posiada człowiek, to on pokaże, czy w dzisiejszym świecie człowiek ma jeszcze szansę, aby wybić się na niepodległość, czy też zje nas smok obiecanego dobrobytu. Następna III runda już za kilka dni…
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Jak pisałem wyżej po medialnym nagłośnieniu seksistowskiego nagrania wielu republikańskich luminarzy publicznie oświadczyło, że nie będą popierać Trumpa, jednak jego byli konkurenci do nominacji senatorzy Marco Rubio i Ted Cruz potwierdzili swoje poparcie dla Trumpa. Ted Cruz w wywiadzie dla stacji w Teksasie powiedział: “Popieram republikańskiego kandydata, ponieważ moim zdaniem Hillary Clinton jest absolutnym nieszczęściem.”
Faktem jest, że WikiLeaks w ostatnich dniach (nawet przed debatą) uwolniło “tonę” dokumentów kompromitujących Hillary Clinton, wskazujących na jej korupcyjne zachowania, ale tak główne media jak i prowadzący debatę udawali, że nic takiego nie miało miejsca, liczyło się tylko dobicie Trumpa. W uwolnionych emailach szef kampanii Clinton, stary komuch i globalista John Podesta (Center for American Progress) wyśmiewa się z zacofanej religii katolickiej i jej wyznawców. Przypomnijmy, że w USA mieszka ok. 75 mln katolików, czyli ok. 25% mieszkańców USA. Do niedawna, aż 55% zapowiadało, że zagłosuje na Clinton, zaś jedynie 32% chciało poprzeć Trumpa, zobaczymy, czy teraz te proporcje się zmienią.
Sytuacja staje się dramatyczna, frontalny atak mediów napotyka na rodzący się mur ludzi zdrowego rozsądku i zagubionych dotąd konserwatywnych zwolenników zagrożonej Konstytucji. Heroldem tych sił jest m.in. król konserwatywnego radia, Rush Limbaugh:
“Mam pytanie do Republikanów ubiegających się o wybór do Kongresu i Senatu. Zadaję to pytanie z powagą: Dlaczego ludzie mieliby na was głosować? Jest oczywiste, że wy nie chcecie powstrzymać Hillary Clinton. Jest oczywiste, że wielu z was nie chce nawet próbować zatrzymać Hillary w drodze do Białego Domu. Więc jeżeli nie jest ważne niedopuszczenie jej do Białego Domu, dlaczego byłoby ważne, aby wybrać was?”
W opinii zwolenników Trumpa, Hillary powinna być sądzona za działania niezgodne z prawem, za przykład podaje się oświadczenie szefa FBI Jamesa Comeya, który w przesłuchaniu wyliczył przewinienia jakich sprawując funkcję Sekretarza Stanu dopuściła się Hillary Clinton dodając, że nie otworzy postępowania w sprawie jej ukarania.
Później wyszły na jaw finansowe powiązania Comeya z Fundacją Clintonów, wypada też dodać, że brat szefa FBI Peter Comey pracuje w firmie, która przygotowuje podatki Fundacji Clintonów.
Trump istotnie występuje w programie “siła złego” na jednego. Przeciwko niemu jest cała globalistyczna kabała, oczywiście Partia Demokratyczna, główne media, jak i establishment Partii Republikańskiej. Światem dziś rządzi globalistyczna oligarchia, która osiągnęła już tak wiele w podporządkowaniu sobie państw i narodów świata. Jej wrogami są państwa narodowe i liderzy sortu Orban, Kaczyński, Netanyahu, czy Putin, na ich celowniku są też religie i cały tradycyjny system wartości, to do nich może dołączyć zwycięski Trump, a to oznaczałoby poważne kłopoty.
Globaliści kontrolują biurokrację i elity obydwu partii politycznych w USA, ewentualna wygrana trybuna ludowego jakim jest zbuntowany Trump zagraża przede wszystkim elitom Partii Republikańskiej, dlatego obserwujemy nerwowe jej zachowania (vide speaker Paul Ryan). Z kolei zwykli Amerykanie m.in. dzięki mediom społecznościowym i pomocy WikiLeaks w “odczarowywaniu demokracji” zaczynają powoli przecierać oczy i to co widzą zupełnie im się nie podoba. Oczywiście masy wyborców dalej uczestniczą w zaaranżowanej dla nich zabawie “demokrata dobry, republikanin zły” i odwrotnie, ale nie zapominajmy, że jest wiele przesłanek dla niespodzianki wyborczej 8 listopada.
Zwyczajni Amerykanie odkrywają, że tempo zadłużania państwa w niedalekiej przyszłości nieuchronnie musi doprowadzić do jego upadku. Do tego trzeba dodać niesamowity wzrost regulacji i przez to wzrost siły wykonawczej aparatu państwa z wyraźną nadrzędną rolą jego elit.
Niedawno podczas mojego pobytu w Polsce jeden z moich inteligentnych kolegów bronił globalizmu podkreślając, że bezsprzecznie doprowadził on do wydźwignięcia z biedy setek milionów ludzi na świecie. Przyznając mu rację wspomniałem, że siedziałem w 1982 r. w więzieniu/internacie w Kwidzynie ze znanym socjologiem i filozofem, marksistą prof. Leszkiem Nowakiem (autor teorii trój-pana). Profesor wówczas twierdził, że zgodnie z tezami Marksa komunizm nie mógł udać się w zacofanej Rosji, stąd aby wprowadzić komunizm na całym świecie najpierw trzeba go gospodarczo rozwinąć…
No cóż, pozostaje nam obserwować zmagania współczesnego Jana Husa, czy Marcina Lutra, który tym razem przybija swoje obrazoburcze tezy do elektronicznych drzwi miłościwie panujących nam globalistów. Czy w odpowiedzi zapłoną stosy? Czas to jedyny prawdziwy kapitał jaki posiada człowiek, to on pokaże, czy w dzisiejszym świecie człowiek ma jeszcze szansę, aby wybić się na niepodległość, czy też zje nas smok obiecanego dobrobytu. Następna III runda już za kilka dni…
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/311982-druga-runda-globalisci-kontra-trump-kandydat-republikanow-wystepuje-w-programie-sila-zlego-na-jednego?strona=2