Oprócz wspólnej niechęci względem amerykańskiego +wtrącania się+ w ich sprawy, Chiny i Rosja są podobne w wielu innych kwestiach, od autorytarnych systemów politycznych po zamiłowanie do kapitalizmu państwowego
— czytamy.
Jednak „FT” zastrzega, że alians obu krajów „niesie ryzyko w szczególności dla Rosji. Moskwa obawia się, że tym przymierzem zrazi do siebie innych potencjalnych sojuszników w regionie”. Rosja ponadto obawia się nierównowagi demograficznej na Dalekim Wschodzie, gdzie gęsto zaludnione chińskie prowincje graniczą z „rozległymi niezamieszkanymi połaciami rosyjskiego terytorium”. Ponadto „Putin niepokoi się na myśl, że Rosja mogłaby być (w tym aliansie) mniej ważnym partnerem” – pisze gazeta.
Dziennik podkreśla też, że „w Pekinie wciąż żywe są wspomnienia o konflikcie z lat 60. o granicę w Mandżurii oraz paternalistyczny stosunek Moskwy do braterskich państw komunistycznych w czasach sowieckich”.
Ale wydaje się, że obydwie strony chcą wyjść poza różniące je kwestie i skupić się na tym, co je jednoczy: wrogości wobec supermocarstwa, które ich zdaniem chyli się ku upadkowi
— czytamy w środowym artykule.
Dziennik ocenia, że „Waszyngton i jego sprzymierzeńcy nie mogą powtórzyć błędów z czasów zimnej wojny, zakładając, że chińsko-rosyjskie relacje są raz na zawsze ustalone oraz bagatelizując ryzyko powstania antyzachodniego sojuszu. Nie powinno to jednocześnie powstrzymywać Stanów Zjednoczonych przed współpracą z Rosją i Chinami w odpowiednich dziedzinach, np. zmian klimatycznych” czy konfliktu syryjskiego.
Ale wymaga to czujności” i sprawia, że większe znaczenie ma „zapewnienie przez USA wsparcia swoim sojusznikom w Europie Wschodniej i w Azji” - konkluduje „Financial Times”.
(PAP)/ems
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Oprócz wspólnej niechęci względem amerykańskiego +wtrącania się+ w ich sprawy, Chiny i Rosja są podobne w wielu innych kwestiach, od autorytarnych systemów politycznych po zamiłowanie do kapitalizmu państwowego
— czytamy.
Jednak „FT” zastrzega, że alians obu krajów „niesie ryzyko w szczególności dla Rosji. Moskwa obawia się, że tym przymierzem zrazi do siebie innych potencjalnych sojuszników w regionie”. Rosja ponadto obawia się nierównowagi demograficznej na Dalekim Wschodzie, gdzie gęsto zaludnione chińskie prowincje graniczą z „rozległymi niezamieszkanymi połaciami rosyjskiego terytorium”. Ponadto „Putin niepokoi się na myśl, że Rosja mogłaby być (w tym aliansie) mniej ważnym partnerem” – pisze gazeta.
Dziennik podkreśla też, że „w Pekinie wciąż żywe są wspomnienia o konflikcie z lat 60. o granicę w Mandżurii oraz paternalistyczny stosunek Moskwy do braterskich państw komunistycznych w czasach sowieckich”.
Ale wydaje się, że obydwie strony chcą wyjść poza różniące je kwestie i skupić się na tym, co je jednoczy: wrogości wobec supermocarstwa, które ich zdaniem chyli się ku upadkowi
— czytamy w środowym artykule.
Dziennik ocenia, że „Waszyngton i jego sprzymierzeńcy nie mogą powtórzyć błędów z czasów zimnej wojny, zakładając, że chińsko-rosyjskie relacje są raz na zawsze ustalone oraz bagatelizując ryzyko powstania antyzachodniego sojuszu. Nie powinno to jednocześnie powstrzymywać Stanów Zjednoczonych przed współpracą z Rosją i Chinami w odpowiednich dziedzinach, np. zmian klimatycznych” czy konfliktu syryjskiego.
Ale wymaga to czujności” i sprawia, że większe znaczenie ma „zapewnienie przez USA wsparcia swoim sojusznikom w Europie Wschodniej i w Azji” - konkluduje „Financial Times”.
(PAP)/ems
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/308277-ft-chinsko-rosyjskie-stosunki-staly-sie-blizsze-a-doszlo-do-tego-szybciej-niz-przewidywano-sojusz-opiera-sie-na-wrogosci-wobec-usa?strona=2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.