Jestem z dumny z tego, że udało nam się w ubiegłym roku uporać z rekordowym napływem imigrantów. Ale jesteśmy małym krajem. Nie możemy sobie pozwolić na powtórzenie takiej sytuacji. Gdyby szlak Bałkański został z powrotem otwarty, wybuchłby konflikt w regionie
— mówi w rozmowie z niemieckim dziennikiem „Die Welt” premier Słowenii Miro Cerar.**
Powinniśmy robić co w naszej mocy, by uchronić Bałkany przed konfliktem, a strefę Schengen przed rozpadem. […] Gdyby szlak Bałkański został z powrotem otwarty, wybuchłby konflikt w regionie - w Europie Środkowej i na Bałkanach Zachodnich. Jeśli przybędzie zbyt wielu nielegalnych imigrantów wszystkie kraje (wzdłuż szlaku-red.) zamkną swoje granice. Doprowadzi to do sporów
— przekonuje Cerar. Według niego zamknięcie granic oznacza bowiem, że dany kraj nie jest gotów przyjąć dalszych uchodźców z krajów sąsiedzkich.
W ten sposób powstaje efekt domina. To byłoby bardzo niebezpieczne dla naszej gospodarki i turystyki. Jeśli Austria zamknie swoją granicę imigranci utkną u nas. A wiemy, że Austria szykuje się do takiego kroku
— dodaje szef słoweńskiego rządu. Jego zdaniem nastąpi to jeszcze we wrześniu, lub najpóźniej w październiku. Cerar uważa, że Grecja jest po części odpowiedzialna za kryzys uchodźczy.
Nie chroni wystarczająco granicy zewnętrznej Schengen. Często Grecy przewożą imigrantów po prostu dalej. Zamknięcie granicy przez Macedonię dopiero zmusiło Greków do podjęcia kroków przeciwko przemytnikom. Wiem, że sytuacja Aten jest trudna, ale otrzymały pomoc finansową od UE, oraz wsparcie w postaci sił policyjnych, ale z niego nie korzystają
— twierdzi premier Słowenii. Jego zdaniem jeśli Grecja nie zmieni swojego podejścia i nie zacznie być solidarna i odpowiedzialna, pozostali członkowie strefy Schengen „rozważą wszystkie opcje”.
Tu chodzi o naszą egzystencję. Macedońska granica pozostanie zamknięta tylko do końca roku. Jeśli następnie zostanie otwarta dojdzie do efektu Domino. Austria zamknie swoją granicę, my zamkniemy naszą granicę, a następnie to samo zrobią Serbowie i Chorwaci. Wtedy Macedonia będzie musiała ponownie zamknąć swoją. […] UE powinna bardziej pomagać Macedończykom i Bułgarom, także finansowo. Te kraje są kluczowe dla walki z nielegalną imigracją
— zaznacza Cerar i broni ogrodzenia, które kazał postawić na granicy z Chorwacją.
Musimy postawić ten płot. Nie z powodu samych imigrantów, tylko Chorwatów, którzy przywozili uchodźców na naszą granicę, nie informując nas o tym
— dodaje i ostrzega, że jeśli nie znajdzie się pomysł na „wspólną” przyszłość Europy, dojdzie do jej rozpadu.
A podzielona Europa oznacza konflikty i wojny
— przekonuje słoweński premier.
Ryb, welt.de
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/307492-premier-slowenii-ostrzega-przed-wojna-w-europie-gdyby-szlak-balkanski-zostal-z-powrotem-otwarty-wybuchlby-powazny-konflikt-w-regionie