Tragiczne Igrzyska dla sportowców z Zimbabwe. Nie przywieźli żadnego medalu, więc skończyli w więzieniu

Igrzyska Olimpijskie w Rio de Janeiro okazały się tragiczne dla reprezentantów Zimbabwe. Nie dość, że nie przywieźli żadnego medalu, to mają teraz problemy z prawem.

Po powrocie do ojczyzny sportowcy z Zimbabwe spotkali się z niespecjalnie ciepłym przyjęciem ze strony władz państwowych. Prezydent kraju, Robert Mugabe był tak niezadowolony z wyników sportowych jego olimpijczyków, że nakazał zamknięcie ich wszystkich w więzieniu.

Gdybym potrzebował tylko ludzi do odśpiewania hymnu państwowego i pokazania naszej flagi, wysłałbym kilka pięknych dziewcząt i przystojnych chłopców

– powiedział Mugabe.

W wyniku decyzji prezydenta, do więzienia trafiło 31 olimpijczyków.

Mugabe swoją decyzję uzasadnił marnowaniem pieniędzy przez sportowców.

Dlaczego marnują pieniądze naszego kraju, jeśli nie są w stanie poświęcić się w pełni walce o medale?

– pyta prezydent afrykańskiego kraju.

Okazało się, że daliśmy im pojechać do Brazylii w roli turystów

– dodaje.

Kary wymierzonej przez prezydenta uniknęło tylko czworo pływaków. Jak im się to udało? Po prostu nie wrócili do kraju, bo na co dzień trenują w USA.

Mly/wprost.pl