Merkel przyznaje: Popełniłam błąd ws. imigrantów. „Nie przewidzieliśmy, jak wielki problem będą stanowić”

Fot. PAP/epa
Fot. PAP/epa

Angela Merkel przyznała, że popełniła błąd w kwestii polityki imigracyjnej. W wywiadzie dla dziennika „Süddeutsche Zeitung” kanclerz Niemiec odpowiedziała na pytania dotyczące fali uchodźców, która w ubiegłym roku zalała Niemcy i Europę. Jak podkreśliła „nie przewidzieliśmy, jak wielki problem będą stanowić (imigranci-red.) i zbyt długo zwlekaliśmy z ogólnoeuropejskim rozwiązaniem”.

Minął rok od momentu, w którym Merkel otworzyła granice Niemiec dla setek tysięcy uchodźców. W ostatnich miesiącach jej krytycy w Niemczech stali się coraz bardziej głośni. Zarzucają jej, że „zalew imigrantów”, przekracza możliwości państwa i społeczeństwa, że przybiera na sile zarówno prawicowo – ekstremistyczna przemoc jak i islamski terroryzm.

Süddeutsche Zeitung” zwraca uwagę na samokrytycyzm Angeli Merkel. Kanclerz Niemiec tłumaczy się w rozmowie z gazetą z m.in. ze słynnego hasła „Damy radę!”, wypowiedzianego rok temu na zjeździe CDU.

Użyłam go w przekonaniu, że Niemcy stoją przed wielkim wyzwaniem. I mu podołają

—powiedziała bawarskiemu dziennikowi. Uważa, że te słowa były słuszne, choć rząd nie ustrzegł się błędów w polityce imigracyjnej. Zdaniem Merkel problem imigracyjny narastał od lat.

Po tym, jak przyjęliśmy falę uciekinierów po wojnach na Bałkanach, uznaliśmy problem za rozwiązany

—powiedziała. Przypomniała, że jego ciężar spadł na państwa graniczne Unii Europejskiej, takie jak Hiszpania.

Niemcy cieszyły się, że teraz ten problem mają na głowie inne kraje. Nie mogę się tego wyprzeć

—zaznaczyła. Zdaniem kanclerz Niemiec rozwiązanie problemu wymaga uszczelnienia zewnętrznych granic Europy i wsparcia dla krajów północnej Afryki oraz Turcji.

To długoterminowe przedsięwzięcia. Niemcy i Unia Europejska będą potrzebowały dużo cierpliwości i wytrwałości w przezwyciężaniu kryzysu

—dodała. Kanclerz Merkel przeciwstawiła się wyraźnie łączeniu kryzysu imigracyjnego z zagrożeniem terrorystycznym.

Stanowisko, że terroryzm pojawił się u nas wraz z uchodźcami, jest po prostu błędne, gdyż był on obecny już przedtem w różnych formach, a szczególnie pod postacią osób zagrażających porządkowi publicznemu, których musieliśmy obserwować

—podkreśliła.

Ogromna większość uchodźców to osoby, które uciekły do nas przed przemocą, morderstwami, bombami i terroryzmem

—dodała kanclerz. Jednocześnie zapewniła, że „Niemcy pozostaną Niemcami, zachowując wszystko to, co kochamy i cenimy”.

Ryb, sueddeutsche.de, welt.de

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.