Plaża, burkini i multikulti. To wszystko niestety skończy się pogromami i wojną domową

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
PAP/EPA/HANNAH MCKAY
PAP/EPA/HANNAH MCKAY

Nie wspominam już nawet w tym miejscu o absurdzie narzucania ludziom co wolno im nosić na plaży, a czego nie. Niestety społeczeństwa europejskie, przepojone od dzieciństwa socjalistycznymi bredniami, same co chwila oddają własną wolność za rzekome bezpieczeństwo, obiecywane przez wszechwładny rząd. Skoro godzimy się wszyscy, że prywatny właściciel restauracji nie ma prawa decydować czy pozwala w swoim lokalu na palenie papierosów, to używanie argumentu wolnościowego przy debacie o burkach na plażach jest zupełnie nonsensowne.

Jest jednak druga strona medalu decyzji Rady Stanu. Brytyjskie media opisywały przypadek kobiety ubranej w burkini, która wypoczywała blisko bulwaru w Nicei, gdzie terrorysta dokonał niedawno masakry 84 osób. Policjanci kazali kobiecie zdjąć burkini, co wzbudziło aplauz innych plażowiczów. Rzekomo tolerancyjni do bólu Francuzi krzyczeli głośno „do domu”. Wieloletnia tresura Europejczyków przez kapłanów poprawności politycznej rozbiła się o rzeczywistość świata po 11/09. Sukces odwołujących się do nacjonalistycznych haseł polityków europejskich najlepiej dowodzi jak sztucznym tworem jest współczesna „wspólna, europejska rodzina”. Niemoc państw w walce z dzisiejszym terroryzmem, polegającym na działaniach samotnych wilków, wzmacnia takie nastroje wśród Europejczyków.

Trudno mi uwierzyć by europejskie sądy zaczęły sankcjonować jawną dyskryminacje muzułmanów. Nie żyjemy w USA w latach 40-tych XX wieku, gdzie po ataku na Pearl Harbor internowano i deportowano setki tysięcy Japończyków, za co zresztą rząd USA potem przepraszał. Miliony muzułmanów żyjących w Europie dysponuje nie tylko siłą pozwalającą na powstanie, ale również przekładają liczebność na politykę. Pierwszy muzułmański burmistrz Londynu jest tego najlepszym dowodem.

Ludy zachodniej Europy są jednak jest coraz bardziej wzburzone. Wzburzone zakłamaniem mediów nie informujących o tożsamości zamachowców. Wzburzone walką z ISIS za pomocą kredy i w końcu wzburzone ciągłym poczuciem strachu, z którym oswojeni są wyłącznie mieszkańcy Izraela. To wzburzenie w końcu eksploduje. Po kolejnych atakach terrorystycznych, bezsilności władz i bezmyślnej hipisowskiej polityce współczesnych bierno-agresywnych Niemców zacznie dochodzić do samosądów. Odpowiedzą na nie będzie jeszcze więcej krwawych zamachów ze strony muzułmanów, zabarykadowanych w już teraz opanowanych przez nich dzielnicach. To prosta droga do anarchii i wojny domowej wpieranej przez licznych wrogów Europy.

Obserwując oddalanie się ludów europejskich od systemu prawnego ich ojczyzn, jestem przekonany, że do takiej wojny dojdzie. Z czasów, gdy pytaliśmy „czy”, doszliśmy do czasów, gdy musimy pytać „kiedy”. Przegramy jednak wszyscy.

« poprzednia strona
12

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych