Trump: "Potrzebujemy specjalnego prokuratora, żeby wszczął śledztwo w sprawie fundacji Clintonów!"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
PAP/EPA/SHAWN THEW
PAP/EPA/SHAWN THEW

Kandydat Partii Republikańskiej (GOP) na prezydenta Donald Trump wezwał do powołania specjalnego, niezależnego prokuratora do zbadania sprawy kontrowersyjnej fundacji charytatywnej prowadzonej przez Billa i Hillary Clintonów.

W przemówieniu w Akron w stanie Ohio w poniedziałek Trump oskarżył Hillary Clinton, że jako sekretarz stanu w gabinecie prezydenta Obamy prowadziła politykę korzystną dla darczyńców fundacji, wśród których były także rządy autokratycznych krajów arabskich.

To są reżimy, które stosują dyskryminację wobec kobiet, gejów i mniejszości religijnych! Potrzebujemy specjalnego prokuratora, żeby wszczął śledztwo w sprawie fundacji Clintonów!

— powiedział kandydat GOP.

Nie można bowiem ufać - kontynuował - szefowej Ministerstwa Sprawiedliwości, Loretcie Lynch, która w lipcu zwolniła Clinton z kryminalnych zarzutów, zgodnie za zaleceniem dyrektora FBI, Jamesa Comeya.

Trump przypomniał, że na krótko przed wydaniem tej decyzji Lynch spotkała się na lotnisku w Phoenix z Billem Clintonem i rozmawiała z nim pół godziny.

Przemówienie w Akron miało być poświęcone - jak początkowo zapowiadano - problemom imigracji, ale Trump odłożył ten temat na później.

W swoim wystąpieniu ponownie atakował Clinton za używanie prywatnego serwera mejlowego do służbowej korespondencji w Departamencie Stanu.

W poniedziałek sąd federalny nakazał Departamentowi Stanu przyspieszenie przeglądu nowo odkrytych przez FBI 15 tysięcy dokumentów z mejli wysyłanych z tego serwera. Według magazynu „Politico”, potwierdzają one rozległe kontakty sponsorów fundacji z resortem dyplomacji.

Bill, Hillary & Chelsea Foundation, jak brzmi jej pełna nazwa, prowadzi programy pomocy w zwalczaniu ubóstwa, chorób zakaźnych i innych plag, głównie w krajach rozwijających się. Pobiera datki od darczyńców-multimilionerów, wielkich korporacji i rządów obcych państw. Donacje płynęły m.in. od takich krajów jak Zjednoczone Emiraty Arabskie, Bahrajn, Algeria i Rosja.

W okresie, gdy Hillary była szefową dyplomacji (2009-2013) Departament Stanu miał umowę z Białym Domem, że donacje nie będą stwarzać sytuacji konfliktu interesów i wszyscy darczyńcy będą ujawniani. Mimo to, dopiero po czasie wyszły na jaw niektóre kontakty fundacji z resortem, m.in. dzięki mejlom Hillary z jej prywatnego serwera, badanym przez FBI.

Czytaj dalej na następnej stronie ===>

12
następna strona »

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych