Obraz dzisiejszej Rosji zmienia się w niczym kalejdoskopie, tyle że skonstruowanym przez samego Władimira Władimirowicza. To on ciągle jeszcze jest tą stałą osią, wokół której wszystko się obraca, lecz i on sam także się zmienia
— mówiła w rozmowie z tygodnikiem „Niedziela” Anna Łabuszewska, analityk Ośrodka Studiów Wschodnich.
Z biegiem lat staje się kimś bardziej symbolicznym niż realnym, jego wypowiedzi świadczą o tym, że jednak nie nadąża on za szybko zmieniającą się rzeczywistością
— mówiła o Putinie Łabuszewska.
Ekspertka zauważa, że ma on swój układ, w którym funkcjonuje, ale woli nie dostrzegać pewnych rzeczy i nie zawsze udaje mu się narzucić swojego punktu widzenia.
Ten rozziew między jego wyobrażeniami a rzeczywistością staje się już wyraźnie za duży
— stwierdziła.
Oceniła również, że społeczeństwo rosyjskie przyzwyczaiło się już do wszechobecności Putina i nie jest w stanie dostrzec błędów jego polityki. Ekspertka podkreśla, że Rosjanie otrzymali „protezę szczęścia”, która wyraża się w poczuciu dumy i mocarstwowości.
Ono po prostu przyzwyczaiło się do tego, że ma Władimira Władimirowicza, który o wszystko zadba, który nad wszystkim panuje, za wszystkim nadąża i w związku z tym poczuło się zwolnione z myślenia o sprawach kraju
— podkreśliła.
Ale tym czynnikiem, który najmocniej określa dziś relacje między Putinem i społeczeństwem, jest oczywiście brak alternatywy; nie ma w dzisiejszej Rosji takiej osobowości, która byłaby w stanie z nim konkurować o status lidera narodu
— mówiła.
Łabuszewska oceniła również politykę międzynarodową Rosji. Jej zdaniem Rosjanie nie dostrzegają tego, że aneksja Krymu odizolowała ich, mimo mocno odczuwalnych sankcji, a także brak u nich jakichkolwiek kompleksów w stosunku do Zachodu, a wręcz można powiedzieć nawet o poczuciu wyższości.
Dzisiejsi Rosjanie nie kryją niechęci do wartości zachodnich, nie chcą się już z nimi utożsamiać, chętnie podkreślają, że to cywilizacja rosyjska jest „nosicielką” prawdziwego humanitaryzmu
— zaznaczyła.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Obraz dzisiejszej Rosji zmienia się w niczym kalejdoskopie, tyle że skonstruowanym przez samego Władimira Władimirowicza. To on ciągle jeszcze jest tą stałą osią, wokół której wszystko się obraca, lecz i on sam także się zmienia
— mówiła w rozmowie z tygodnikiem „Niedziela” Anna Łabuszewska, analityk Ośrodka Studiów Wschodnich.
Z biegiem lat staje się kimś bardziej symbolicznym niż realnym, jego wypowiedzi świadczą o tym, że jednak nie nadąża on za szybko zmieniającą się rzeczywistością
— mówiła o Putinie Łabuszewska.
Ekspertka zauważa, że ma on swój układ, w którym funkcjonuje, ale woli nie dostrzegać pewnych rzeczy i nie zawsze udaje mu się narzucić swojego punktu widzenia.
Ten rozziew między jego wyobrażeniami a rzeczywistością staje się już wyraźnie za duży
— stwierdziła.
Oceniła również, że społeczeństwo rosyjskie przyzwyczaiło się już do wszechobecności Putina i nie jest w stanie dostrzec błędów jego polityki. Ekspertka podkreśla, że Rosjanie otrzymali „protezę szczęścia”, która wyraża się w poczuciu dumy i mocarstwowości.
Ono po prostu przyzwyczaiło się do tego, że ma Władimira Władimirowicza, który o wszystko zadba, który nad wszystkim panuje, za wszystkim nadąża i w związku z tym poczuło się zwolnione z myślenia o sprawach kraju
— podkreśliła.
Ale tym czynnikiem, który najmocniej określa dziś relacje między Putinem i społeczeństwem, jest oczywiście brak alternatywy; nie ma w dzisiejszej Rosji takiej osobowości, która byłaby w stanie z nim konkurować o status lidera narodu
— mówiła.
Łabuszewska oceniła również politykę międzynarodową Rosji. Jej zdaniem Rosjanie nie dostrzegają tego, że aneksja Krymu odizolowała ich, mimo mocno odczuwalnych sankcji, a także brak u nich jakichkolwiek kompleksów w stosunku do Zachodu, a wręcz można powiedzieć nawet o poczuciu wyższości.
Dzisiejsi Rosjanie nie kryją niechęci do wartości zachodnich, nie chcą się już z nimi utożsamiać, chętnie podkreślają, że to cywilizacja rosyjska jest „nosicielką” prawdziwego humanitaryzmu
— zaznaczyła.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/305317-labuszewska-o-putinie-staje-sie-kims-bardziej-symbolicznym-niz-realnym-rosjanom-daje-proteze-szczescia?strona=1
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.