NASZ WYWIAD. Gadowski: To europejscy politycy są winni śmierci niewinnych ludzi. "Wojna z wojującym islamem jest nieunikniona"

fot. Fratria
fot. Fratria

Z całym szacunkiem, ale słowa pana Tuska, Junckera, Schulza czy pani Merkel nie robią żadnego wrażenia na radykalnych islamistach. Im dłużej politycy będą wyłącznie gadać, tym dłużej ISIS będzie trwać. Nie zostanie również obnażona agresywna polityka turecka. Turcja obecnie staje się metropolią całego świata islamskiego. Zauważmy, że filmowe produkcje tureckie docierają do wszystkich krajów islamskich. Turcja stała się swoistym Hollywood dla świata islamskiego. Turecka inwazja kulturalna, gospodarcza i polityczna nie trwa od niedawna, ona trwa już kilkanaście lat. Ten proces można bardzo wyraźnie obserwować od 2003 roku, ktoś kto tego nie zauważa jest albo mało roztropny, albo celowo kłamie. Multikulturowość w takiej postaci jak ją pojmują europejscy politycy, to jest sytuacja kiedy bardzo dobrą potrawę posolimy, popieprzymy, pocukrujemy i każemy komuś zjeść. Oprócz tego, każe nam się mówić, że jest to dobre. To wszystko prowadzi do tego, że mamy odruch wymiotny.

Ile wspólnego mają z terroryzmem służby specjalne?. Czy można mówić o tym, że służby przyzwalają na niektóre zamachy lub wręcz nimi koordynują?

Wydaje mi się, że służby takich krajów jak Niemcy, Francja, Wielka Brytania czy Stany Zjednoczone wykorzystują tę sytuację, aby na tym samym ogniu upiec swoją pieczeń. Nie są one jednak czynnikiem sprawczym. Z drugiej strony jak już od prawie 20 lat przyglądam się terroryzmowi i rozgryzam jego przeróżne fenomeny, nie znalazłem jeszcze siatek terrorystycznych, które nie byłyby wspierane przez służby specjalne. Przed upadkiem muru berlińskiego, centrum światowego terroryzmu było na Kremlu. Począwszy od IRA, która wydawało się, że jest daleka od sowieckich ideałów, poprzez ETA, Action directe, Czerwone Brygady, poprzez Frakcje Czerwonej Armii gdzie te zależności szczególnie było widać, były one wszystkie powiązane ze służbami specjalnymi. Wszystkie grupy terrorystyczne, także te skupione wokół Arafata, były mniej lub bardziej wspierane przez służby specjalne podległe Kremlowi, który zwykle ubierał rękawiczki bułgarskie, niemieckie czy czeskie. Po upadku muru berlińskiego, sunnicki terroryzm arabski również znalazł wsparcie w służbach specjalnych.

Nie jest dla nikogo tajemnicą, że terroryzm pakistański, który nie jest jednak terroryzmem arabskim, ma ciche wsparcie służb specjalnych Pakistanu. W terroryzm angażują się służby specjalne Arabii Saudyjskiej, służby Kuwejtu czy Iranu. W końcu w samym Państwie Islamskim działają służby specjalne, które są prowadzone i skonstruowane przez oficerów z byłej armii Saddama Husajna i uciekinierów z armii Baszara Al-Asada. Należy podkreślić, że ci ludzie często byli szkoleni w Moskwie. Służby specjalne zawsze stoją za terroryzmem. Terroryzm sam z siebie przy dzisiejszym poziomie inwigilacji nie byłby w stanie wykonać żadnej akcji, bez wsparcia służb specjalnych.

Rozmawiał Kamil Kwiatek.

« poprzednia strona
12

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.