NASZ WYWIAD. Prof. Krasnodębski o reakcji UE na czystki Erdogana: "Gdy państwo ma siłę, jest strategicznie ważne, może liczyć na łagodne traktowanie"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/epa
Fot. PAP/epa

Polityka zagraniczna Turcji jest raczej „płynna”. Z jednej strony jest członkiem NATO, i to kluczowym, a z drugiej prowadzi politykę zbliżenia z Rosją. Jaki wnioski należy z tego wyciągnąć? Sojusz z Putinem może się okazać trwały?

Turcja jest regionalnym mocarstwem, podobnie zresztą jak Rosja. Współpraca z Moskwą może jej więc przynieść wiele korzyści. Trudno powiedzieć, czy będzie to sojusz trwały. Oba kraje mają sporo zbieżnych interesów, także na Bliskim Wschodzie. Unia Europejska znajduje się obecnie w zupełnie innym otoczeniu w swoim bezpośrednim sąsiedztwie, niż myślała, że się znajdzie. Są spore podobieństwa między reżimem Putina a Erdogana, Arabska Wiosna zakończyła się fiaskiem. Unia miała się coraz silniej integrować, a za tym miała iść fala demokratyzacji w jej bezpośrednim otoczeniu, na Wschodzie, na Południu. Tak się nie stało. Wszyscy tego oczekiwali. Autorytarne reżimy w Afryce Północnej i na Bliskim Wschodzie miały zostać zastąpione przez liberalne demokracje. Co więcej, liberalna demokracja staje się z innych powodów także bardzo niepopularna wewnątrz Unii Europejskiej, bo ludzie odrzucają wielokulturowość, mamy Brexit, wyrastają różne problemy, w związku z tym cała ta ideologia się chwieje. Tego rodzaju wydarzenia jak w Turcji, gdzie nie daje się przypisać prostych oznaczeń aksjologicznych, przyprawiają europejskich przywódców o poważny ból głowy.

Rozmawiała Aleksandra Rybińska

« poprzednia strona
12

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych