Rysuje się bardzo niebezpieczny scenariusz. Islamizacji Europy na życzenie bezmyślnych europejskich elit. Wystarczy nieco zamieszać w pojęciowym kotle, rozegrać parę sprytnych ruchów na międzynarodowej planszy – jak szachista Erdogan – i zdezorientowana Europa sama wybiera rozwiązanie, którego najbardziej się bała. Dodatkowo płaci mu potężne miliony za to, by gwarantował jej stabilizację w kwestii, której sama nie potrafi zahamować - kryzysu imigracyjnego. Turecki szach-mat.
Algierski pisarz Boualem Sansal autor książki „2084. Koniec świata”, ostrzegał niedawno przed nieodzowną islamizacją Europy. Mówił, że zamachy w Paryżu i Brukseli to dopiero początek. Wskazywał, że niebezpieczeństwo grozi Europie własnie ze strony Turcji.
Erdogan chce odbudować kalifat, a państwo osmańskie było bez wątpienia najbardziej brutalnym kalifatem w historii islamu
— mówił Sansal w jednym z wywiadów, zapowiadając że Erdogan będzie chciał poszerzyć swoje imperium w kierunku w kierunku Europy. Najbardziej zagrożone są według niego Niemcy.
Skoro jednak Angela Merkel i Frank-Walter Steinmeier tak bardzo cenią demokratyczne osiągnięcia Erdogana, pewnie nie będą miały nic przeciwko przeniesieniu jego demokracji na własny grunt.
W kontekście naszych własnych spraw, warto zapamiętać słowa niemieckiej kanclerz i przewodniczącego Tuska. Trzeba je będzie przypomnieć za każdym razem, gdy wrócą do roztrząsania spraw polskiej praworządności.
Narody mają prawo do decydowania w wolnych wyborach o tym, kto nimi rządzi. (…) Czołgi na ulicach i ataki z powietrza przeciwko własnemu społeczeństwu są bezprawiem
— niech Komitet Obrony Demokracji wraz z Ryszardem Petru i Lechem Wałęsą czekającym na dwumilionową manifestację, nauczą się ich na pamięć….
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Rysuje się bardzo niebezpieczny scenariusz. Islamizacji Europy na życzenie bezmyślnych europejskich elit. Wystarczy nieco zamieszać w pojęciowym kotle, rozegrać parę sprytnych ruchów na międzynarodowej planszy – jak szachista Erdogan – i zdezorientowana Europa sama wybiera rozwiązanie, którego najbardziej się bała. Dodatkowo płaci mu potężne miliony za to, by gwarantował jej stabilizację w kwestii, której sama nie potrafi zahamować - kryzysu imigracyjnego. Turecki szach-mat.
Algierski pisarz Boualem Sansal autor książki „2084. Koniec świata”, ostrzegał niedawno przed nieodzowną islamizacją Europy. Mówił, że zamachy w Paryżu i Brukseli to dopiero początek. Wskazywał, że niebezpieczeństwo grozi Europie własnie ze strony Turcji.
Erdogan chce odbudować kalifat, a państwo osmańskie było bez wątpienia najbardziej brutalnym kalifatem w historii islamu
— mówił Sansal w jednym z wywiadów, zapowiadając że Erdogan będzie chciał poszerzyć swoje imperium w kierunku w kierunku Europy. Najbardziej zagrożone są według niego Niemcy.
Skoro jednak Angela Merkel i Frank-Walter Steinmeier tak bardzo cenią demokratyczne osiągnięcia Erdogana, pewnie nie będą miały nic przeciwko przeniesieniu jego demokracji na własny grunt.
W kontekście naszych własnych spraw, warto zapamiętać słowa niemieckiej kanclerz i przewodniczącego Tuska. Trzeba je będzie przypomnieć za każdym razem, gdy wrócą do roztrząsania spraw polskiej praworządności.
Narody mają prawo do decydowania w wolnych wyborach o tym, kto nimi rządzi. (…) Czołgi na ulicach i ataki z powietrza przeciwko własnemu społeczeństwu są bezprawiem
— niech Komitet Obrony Demokracji wraz z Ryszardem Petru i Lechem Wałęsą czekającym na dwumilionową manifestację, nauczą się ich na pamięć….
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/300997-erdogan-pierwszym-demokrata-swiata-merkel-tusk-i-inni-obroncy-praworzadnosci-staja-za-nim-murem-europejski-szach-mat?strona=2