Dzięki tej decyzji jesteśmy zdecydowanie bezpieczniejsi. (…) Cieszę się, że teraz zaczęliśmy używać języka argumentów, a nie języka emocji. Odpowiadamy tym na rzeczywiste zagrożenia, na duże luki w naszym wspólnym systemie bezpieczeństwa. Uzupełniamy nasze braki, o których nie wiedzieli nawet eksperci
—mówił w rozmowie z RMF FM minister spraw zagranicznych Litwy - Linas Linkevičius, odnosząc się do decyzji o wzmocnieniu wschodniej flanki.
Litewski minister przyznał, że obecne wzmocnienia nie powinny zakończyć się jedynie na 4 tysiącach dodatkowych żołnierzy NATO w naszym regionie.
Zdecydowanie potrzebujemy więcej obecności militarnej. Ta obecność musi być widoczna. Ale to to już zależy od wojskowych i ich oceny sytuacji
—podkreślał Litwin, dodając:
Wreszcie mamy prawdziwe drożenie dotychczasowych zobowiązań. Teraz mówimy już nie tylko o naszych zdolnościach bojowych, ale o rzeczywistym oporze, rzeczywistej obronie. Tym samym wysyłamy sygnały, że nikt nie powinien wątpić w nasze możliwości obronne. W efekcie nikt nie powinien próbować nas sprawdzać. Dla mnie Artykuł Piąty oznacza gotowość do obrony. Natomiast podjęte na warszawskim szczycie NATO decyzje to dla mnie potwierdzenie tego zapisu. To ważna wiadomość i dla naszych obywateli i dla wszystkich na zewnątrz.
W opinii Linkevičiusa jedynie konkretne decyzje mogą wpłynąć na zachowanie Rosji.
Rosja jest w stanie zrozumieć i przyjąć do wiadomości tylko jasne sygnały. Na Rosji nie robią wrażenia wystąpienia, komunikaty i puste gadanie. Jeśli teraz zobaczy, że poważnie podchodzimy do sprawy, że wcielamy w życie to o czym mówimy, to powinno to skłonić Moskwę do przemyślenia swojej strategii
—wyjaśniał.
kk/RMF FM
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/300062-szef-msz-litwy-rosja-jest-w-stanie-zrozumiec-tylko-jasne-sygnaly-na-rosji-nie-robia-wrazenia-wystapienia-komunikaty-i-puste-gadanie