Pięciu policjantów zostało zastrzelonych przez snajperów podczas protestów w Dallas! Spirala nienawiści nakręcona na dobre

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/EPA/CRAIG LASSIG (zdjęcie ilustracyjne)
Fot. PAP/EPA/CRAIG LASSIG (zdjęcie ilustracyjne)

Agencja Reutera twierdzi, że była to jedna z największych w ostatnich latach strzelanin z udziałem policji w Stanach Zjednoczonych. Agencja informuje też, powołując się na słowa chcącego zachować anonimowość urzędnika, że nie ma żadnych oznak, by wiązać strzelaninę z działalnością jakichkolwiek zorganizowanych grup międzynarodowych.

Pierwsze strzały padły, gdy kilkaset osób zgromadziło się w centrum Dallas, by zaprotestować przeciwko ostatnim przypadkom zastrzelenia przez białych policjantów dwóch Afroamerykanów, w Baton Rouge w Luizjanie i w St. Paul w Minnesocie.

Według Browna snajperzy strzelali z karabinów do policjantów z wysoko położonych stanowisk. Wydaje się, że chcieli zranić lub zabić jak największą liczbę funkcjonariuszy - mówił Brown. Jego zdaniem najpewniej był to skoordynowany atak. Po strzelaninie policja przeszukiwała hotele, restauracje, siedziby firm, a nawet prywatne mieszkania.

W przekazywanych przez sieć CNN relacjach widać było demonstrantów idących ulicą w centrum Dallas w kierunku ratusza, kiedy nagle rozległy się strzały. Ludzie rozproszyli się, szukając schronienia.

W reakcji na niedawne zastrzelenie dwóch Afroamerykanów, w czwartek zorganizowano też inne protesty, m.in. na nowojorskim Manhattanie, w Atlancie, Chicago i Filadelfii. Przebiegły one w pokojowy sposób.

gah/PAP

« poprzednia strona
12

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych