Mieszkańcy Londynu protestowali przeciw Brexitowi. Demonstranci nie zgadzają się z wynikiem głosowania, uważają, że "zostali wprowadzeni w błąd"

fot. PAP/EPA
fot. PAP/EPA

Jego głos sympatii wobec Polaków nie był odosobniony. Wielu protestujących używało w rozmowie z PAP pojedynczych polskich słów:

Dzień dobry, niedobra pagoda

— powiedział łamaną polszczyzną jeden z nich, wskazując na pochmurne niebo.

Wierzymy mocno, że Wielka Brytania powinna pozostać w Unii Europejskiej. Ludzie są w większości inteligentni. Nowy lider Partii Konserwatywnej (…) na pewno zachowa się odpowiedzialnie. Gdybyśmy naprawdę mieli wyjść, to byłaby to katastrofa

— powiedział jeden z protestujących.

Demonstracja została przeniesiona na sobotę z wtorku, kiedy ze względu na zbyt duże zainteresowanie wydarzeniem policja nie zgodziła się na zorganizowanie wiecu na centralnym placu Londynu, Trafalgar Square.

Londyn to jedyny angielski region, którego mieszkańcy w większości poparli pozostanie kraju w UE (60 proc. głosów za dalszym członkostwem we Wspólnocie). W skali całego kraju zwyciężyli jednak zwolennicy zerwania relacji z Brukselą, którzy zdobyli 52 proc. głosów.

Z Londynu Jakub Krupa (PAP)/tp

« poprzednia strona
123

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych