Zdaniem rosyjskich ekspertów wojskowych taki wysyp manewrów jest tylko demonstracją siły i wygląda jak prowokacja wojskowa. Przy czym zaznacza się, że manewry, które potrwają do lata, przeszły płynnie, po bardzo krótkiej przerwie, z wiosennych manewrów NATO Spring Storm w pierwszej połowie maja, które media nazwały największymi w historii Estonii
—relacjonuje rosyjski dziennik.
„NG” podkreśla, że USA znacznie zwiększyły liczbę żołnierzy uczestniczących w manewrach odbywających się w krajach bałtyckich. Zauważa, że i NATO i Rosja wzmacniają swą obecność wojskową w regionie Morza Bałtyckiego, przy czym „obie strony deklarują, że nie chcą ze sobą walczyć”.
Gazeta wybija wypowiedź dowódcy sił lądowych USA w Europie generała Bena Hodgesa, cytując jego słowa, że „należy doprowadzić do realnego powstrzymywania Rosji”. Hodges powiedział w poniedziałek w Wilnie, że Europa Środkowa i Wschodnia potrzebują nie symbolicznych, lecz rzeczywistych sił odstraszających Rosję.
Baltops 2016, z udziałem 6 tys. żołnierzy z 17 państw członkowskich i partnerskich NATO, będą trwać do 19 czerwca. Ćwiczenia te odbywają się po raz 44.
Wtorek jest pierwszym dniem ćwiczeń Anakonda-16, które są największymi manewrami wojskowymi w Polsce po roku 1989. Wezmą w nich udział żołnierze z 18 państw NATO i pięciu państw partnerskich, wyposażeni w 3 tys. pojazdów, ponad 100 samolotów i śmigłowców oraz 12 okrętów.
Ćwiczenia Anakonda odbywają się co dwa lata od 2006 roku. W tegorocznych bierze udział ok. 31 tys. żołnierzy, w tym 12 tys. z Polski i drugie tyle z USA.
kk/PAP
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Zdaniem rosyjskich ekspertów wojskowych taki wysyp manewrów jest tylko demonstracją siły i wygląda jak prowokacja wojskowa. Przy czym zaznacza się, że manewry, które potrwają do lata, przeszły płynnie, po bardzo krótkiej przerwie, z wiosennych manewrów NATO Spring Storm w pierwszej połowie maja, które media nazwały największymi w historii Estonii
—relacjonuje rosyjski dziennik.
„NG” podkreśla, że USA znacznie zwiększyły liczbę żołnierzy uczestniczących w manewrach odbywających się w krajach bałtyckich. Zauważa, że i NATO i Rosja wzmacniają swą obecność wojskową w regionie Morza Bałtyckiego, przy czym „obie strony deklarują, że nie chcą ze sobą walczyć”.
Gazeta wybija wypowiedź dowódcy sił lądowych USA w Europie generała Bena Hodgesa, cytując jego słowa, że „należy doprowadzić do realnego powstrzymywania Rosji”. Hodges powiedział w poniedziałek w Wilnie, że Europa Środkowa i Wschodnia potrzebują nie symbolicznych, lecz rzeczywistych sił odstraszających Rosję.
Baltops 2016, z udziałem 6 tys. żołnierzy z 17 państw członkowskich i partnerskich NATO, będą trwać do 19 czerwca. Ćwiczenia te odbywają się po raz 44.
Wtorek jest pierwszym dniem ćwiczeń Anakonda-16, które są największymi manewrami wojskowymi w Polsce po roku 1989. Wezmą w nich udział żołnierze z 18 państw NATO i pięciu państw partnerskich, wyposażeni w 3 tys. pojazdów, ponad 100 samolotów i śmigłowców oraz 12 okrętów.
Ćwiczenia Anakonda odbywają się co dwa lata od 2006 roku. W tegorocznych bierze udział ok. 31 tys. żołnierzy, w tym 12 tys. z Polski i drugie tyle z USA.
kk/PAP
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/295711-rosja-krytycznie-o-cwiczeniach-anakonda-dmitrij-pieskow-manewry-nie-sprzyjaja-atmosferze-zaufania-i-bezpieczenstwa-na-kontynencie?strona=2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.