Wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Frans Timmermans ma przyjąć w poniedziałek opinię przedstawiającą zastrzeżenia KE co do poszanowania zasad rządów prawa przez Polskę oraz podsumowującą dialog z Warszawą na temat sporu wokół Trybunału Konstytucyjnego.
Krok ten to kolejna odsłona rozpoczętej w styczniu procedury ochrony państwa prawa wobec Polski w związku z kryzysem wokół Trybunału Konstytucyjnego. Od stycznia Timmermans prowadzi dialog z polskimi władzami, którego celem jest zebranie informacji o tym, czy praworządność w Polsce jest zagrożona.
W zeszłą środę, po czterech miesiącach kontaktów między Brukselą a Warszawą, Komisja Europejska upoważniła Timmermansa do przyjęcia opinii podsumowującej ten dialog, chyba że do 23 maja, czyli do poniedziałku, nastąpiłby znaczący postęp w kierunku rozwiania obaw Komisji i rozwiązania kryzysu wokół TK.
Sam dokument, który Timmermans wyśle do polskich władz, ma być poufny. Urzędnicy Komisji twierdzili, że Timmermans nie planuje wystąpienia na konferencji prasowej w Brukseli. Opublikowany zostanie jedynie komunikat prasowy, najpewniej w południe.
Wiadomo jednak, że projekt opinii, z którym komisarze zapoznali się już na środowym posiedzeniu, jest krytyczny dla Polski. Już w środowym komunikacie KE oceniła, że „dopóki polski Trybunał Konstytucyjny nie jest w stanie całkowicie zagwarantować skutecznego procesu stwierdzania zgodności ustaw z Konstytucją, niemożliwa jest skuteczna kontrola przestrzegania praw podstawowych w przyjmowanych aktach ustawodawczych”.
Obecne zastrzeżenia KE dotyczą: mianowania sędziów Trybunału Konstytucyjnego i wykonywania wyroków TK w tej sprawie z 3 i 9 grudnia 2015 r.; nowelizacji ustawy o TK z 22 grudnia 2015 r., w tym poszanowania wyroku z 9 marca br. ws. konstytucyjności tej ustawy oraz innych wyroków, wydanych po tym dniu; skuteczności procesu stwierdzania zgodności z konstytucją nowych aktów prawnych przyjętych i wprowadzonych w życie w 2016 r., w tym nowej ustawy medialnej.
Polskie władze powinny w ciągu dwóch tygodni odpowiedzieć na opinię Komisji. Jeśli ta nie będzie zadowolona z wyjaśnień i działań na rzecz rozwiązania kryzysu, to może przejść do drugiego etapu procedury ochrony państwa prawa, czyli publikacji zaleceń pod adresem polskich władz, wraz z terminami ich wdrożenia.
Z kolei niewypełnienie tych zaleceń może skłonić Komisję do sięgnięcia po art. 7 unijnego traktatu i wystąpienia z wnioskiem do Rady UE o stwierdzenie naruszeń wartości UE, co może pociągnąć za sobą sankcje, w tym pozbawienie Polski głosu w Radzie UE. Do stwierdzenia takich naruszeń konieczna jest jednak jednomyślność państw członkowskich (z wyłączeniem kraju, którego dotyczy wniosek).
Już w środę, zaraz po ogłoszeniu komunikatu KE na temat planowanego przyjęcia opinii o Polsce 23 maja, rząd w Warszawie wskazywał, że postęp w kierunku rozwiązania sporu o TK wymaga znacznie więcej czasu, niż dane przez Komisję cztery dni.
Według nieoficjalnych informacji rząd był zaskoczony komunikatem Komisji i tak krótkim terminem, bo jeszcze we wtorek wieczorem premier Beata Szydło rozmawiała telefonicznie z Timmermansem, który wydawał się zadowolony z przedstawionych mu planów. Potwierdził to w miniony piątek w rozmowie z dziennikarzami szef MSZ Witold Waszczykowski.
W trakcie rozmowy z panią premier (Timmermans - PAP) zobowiązał się, że nie będzie podejmował dalszych kroków i da nam czas, to był nawet czas długi, na to, żeby porozmawiać i przedstawić te propozycje, które zostały zgłoszone jemu, opozycji. Wyrażał głębokie zadowolenie, że te propozycje są bardzo kompromisowe, bardzo daleko idące i dawał nam długi czas na to, aby z opozycją na ten temat porozmawiać
— relacjonował szef MSZ.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Frans Timmermans ma przyjąć w poniedziałek opinię przedstawiającą zastrzeżenia KE co do poszanowania zasad rządów prawa przez Polskę oraz podsumowującą dialog z Warszawą na temat sporu wokół Trybunału Konstytucyjnego.
Krok ten to kolejna odsłona rozpoczętej w styczniu procedury ochrony państwa prawa wobec Polski w związku z kryzysem wokół Trybunału Konstytucyjnego. Od stycznia Timmermans prowadzi dialog z polskimi władzami, którego celem jest zebranie informacji o tym, czy praworządność w Polsce jest zagrożona.
W zeszłą środę, po czterech miesiącach kontaktów między Brukselą a Warszawą, Komisja Europejska upoważniła Timmermansa do przyjęcia opinii podsumowującej ten dialog, chyba że do 23 maja, czyli do poniedziałku, nastąpiłby znaczący postęp w kierunku rozwiania obaw Komisji i rozwiązania kryzysu wokół TK.
Sam dokument, który Timmermans wyśle do polskich władz, ma być poufny. Urzędnicy Komisji twierdzili, że Timmermans nie planuje wystąpienia na konferencji prasowej w Brukseli. Opublikowany zostanie jedynie komunikat prasowy, najpewniej w południe.
Wiadomo jednak, że projekt opinii, z którym komisarze zapoznali się już na środowym posiedzeniu, jest krytyczny dla Polski. Już w środowym komunikacie KE oceniła, że „dopóki polski Trybunał Konstytucyjny nie jest w stanie całkowicie zagwarantować skutecznego procesu stwierdzania zgodności ustaw z Konstytucją, niemożliwa jest skuteczna kontrola przestrzegania praw podstawowych w przyjmowanych aktach ustawodawczych”.
Obecne zastrzeżenia KE dotyczą: mianowania sędziów Trybunału Konstytucyjnego i wykonywania wyroków TK w tej sprawie z 3 i 9 grudnia 2015 r.; nowelizacji ustawy o TK z 22 grudnia 2015 r., w tym poszanowania wyroku z 9 marca br. ws. konstytucyjności tej ustawy oraz innych wyroków, wydanych po tym dniu; skuteczności procesu stwierdzania zgodności z konstytucją nowych aktów prawnych przyjętych i wprowadzonych w życie w 2016 r., w tym nowej ustawy medialnej.
Polskie władze powinny w ciągu dwóch tygodni odpowiedzieć na opinię Komisji. Jeśli ta nie będzie zadowolona z wyjaśnień i działań na rzecz rozwiązania kryzysu, to może przejść do drugiego etapu procedury ochrony państwa prawa, czyli publikacji zaleceń pod adresem polskich władz, wraz z terminami ich wdrożenia.
Z kolei niewypełnienie tych zaleceń może skłonić Komisję do sięgnięcia po art. 7 unijnego traktatu i wystąpienia z wnioskiem do Rady UE o stwierdzenie naruszeń wartości UE, co może pociągnąć za sobą sankcje, w tym pozbawienie Polski głosu w Radzie UE. Do stwierdzenia takich naruszeń konieczna jest jednak jednomyślność państw członkowskich (z wyłączeniem kraju, którego dotyczy wniosek).
Już w środę, zaraz po ogłoszeniu komunikatu KE na temat planowanego przyjęcia opinii o Polsce 23 maja, rząd w Warszawie wskazywał, że postęp w kierunku rozwiązania sporu o TK wymaga znacznie więcej czasu, niż dane przez Komisję cztery dni.
Według nieoficjalnych informacji rząd był zaskoczony komunikatem Komisji i tak krótkim terminem, bo jeszcze we wtorek wieczorem premier Beata Szydło rozmawiała telefonicznie z Timmermansem, który wydawał się zadowolony z przedstawionych mu planów. Potwierdził to w miniony piątek w rozmowie z dziennikarzami szef MSZ Witold Waszczykowski.
W trakcie rozmowy z panią premier (Timmermans - PAP) zobowiązał się, że nie będzie podejmował dalszych kroków i da nam czas, to był nawet czas długi, na to, żeby porozmawiać i przedstawić te propozycje, które zostały zgłoszone jemu, opozycji. Wyrażał głębokie zadowolenie, że te propozycje są bardzo kompromisowe, bardzo daleko idące i dawał nam długi czas na to, aby z opozycją na ten temat porozmawiać
— relacjonował szef MSZ.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/293849-timmermans-przyjmie-opinie-ke-dotyczaca-praworzadnosci-w-polsce-pierwszy-komunikat-ukaze-sie-prawdopodobnie-w-poludnie
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.