Przepisy o mowie nienawiści stosuje się także wobec Kanadyjczyków. W 2013 roku Sąd Najwyższy Kanady orzekał w sprawie mężczyzny, który przygotowywał i rozdawał antygejowskie ulotki. Sędzia Marshall Rothstein napisał wówczas w uzasadnieniu, podtrzymując wcześniejszy wyrok wobec antygejowskiego działacza z Saskatchewan, że „w wypowiedziach, które narażają daną grupę na nienawiść, mowa nienawiści ma na celu delegitymizację członków takiej grupy w oczach większości, umniejszając ich pozycję społeczną i akceptację ze strony społeczeństwa. Kiedy ludzie są oczerniani jako godni pogardy czy gorszego traktowania, łatwiej jest usprawiedliwić ich dyskryminację”.
Przy czym kanadyjskie przepisy o mowie nienawiści cały czas się zmieniają i trwa dyskusja o tym, gdzie jest granica między wolnością wypowiedzi a „hate speech”. W 2013 roku konserwatywny rząd Stephena Harpera, mając większość w parlamencie, usunął z Canadian Human Rights Act (CHRA - ustawy regulującej na poziomie federalnym działalność kanadyjskiej Komisji Praw Człowieka) artykuł, który zakazywał wypowiedzi nawołujących do nienawiści w związku z m.in. rasą, religią i orientacją seksualną i dawał możliwość karania naruszających prawo grzywną wysokości 10 tys. dolarów kanadyjskich. Przepis ten uwzględniał publiczną przestrzeń wypowiedzi, jaką jest internet.
Krytycy przepisu, w tym dziennikarze, wskazywali, że jego obowiązywanie oznaczało cenzurę wobec dziennikarzy. Ciekawostką jest to, że usunięte przepisy federalne mają swoje odpowiedniki w przepisach prowincji, a Sąd Najwyższy Kanady orzekając we wspomnianej wyżej sprawie antygejowskiego działacza uznał przepisy w prowincjach za konstytucyjne. Artykuł CHRA o mowie nienawiści przestał obowiązywać w połowie 2013 roku, ale już na początku 2014 roku federalny sąd apelacyjny uznał, że zlikwidowany przepis był konstytucyjny. Rzecz jest tym bardziej złożona, że w 2009 roku Kanadyjski Trybunał Praw Człowieka uznał przepis za naruszający prawo do swobody wypowiedzi.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Przepisy o mowie nienawiści stosuje się także wobec Kanadyjczyków. W 2013 roku Sąd Najwyższy Kanady orzekał w sprawie mężczyzny, który przygotowywał i rozdawał antygejowskie ulotki. Sędzia Marshall Rothstein napisał wówczas w uzasadnieniu, podtrzymując wcześniejszy wyrok wobec antygejowskiego działacza z Saskatchewan, że „w wypowiedziach, które narażają daną grupę na nienawiść, mowa nienawiści ma na celu delegitymizację członków takiej grupy w oczach większości, umniejszając ich pozycję społeczną i akceptację ze strony społeczeństwa. Kiedy ludzie są oczerniani jako godni pogardy czy gorszego traktowania, łatwiej jest usprawiedliwić ich dyskryminację”.
Przy czym kanadyjskie przepisy o mowie nienawiści cały czas się zmieniają i trwa dyskusja o tym, gdzie jest granica między wolnością wypowiedzi a „hate speech”. W 2013 roku konserwatywny rząd Stephena Harpera, mając większość w parlamencie, usunął z Canadian Human Rights Act (CHRA - ustawy regulującej na poziomie federalnym działalność kanadyjskiej Komisji Praw Człowieka) artykuł, który zakazywał wypowiedzi nawołujących do nienawiści w związku z m.in. rasą, religią i orientacją seksualną i dawał możliwość karania naruszających prawo grzywną wysokości 10 tys. dolarów kanadyjskich. Przepis ten uwzględniał publiczną przestrzeń wypowiedzi, jaką jest internet.
Krytycy przepisu, w tym dziennikarze, wskazywali, że jego obowiązywanie oznaczało cenzurę wobec dziennikarzy. Ciekawostką jest to, że usunięte przepisy federalne mają swoje odpowiedniki w przepisach prowincji, a Sąd Najwyższy Kanady orzekając we wspomnianej wyżej sprawie antygejowskiego działacza uznał przepisy w prowincjach za konstytucyjne. Artykuł CHRA o mowie nienawiści przestał obowiązywać w połowie 2013 roku, ale już na początku 2014 roku federalny sąd apelacyjny uznał, że zlikwidowany przepis był konstytucyjny. Rzecz jest tym bardziej złożona, że w 2009 roku Kanadyjski Trybunał Praw Człowieka uznał przepis za naruszający prawo do swobody wypowiedzi.
Strona 2 z 3
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/292886-francuski-komik-nie-zostal-wpuszczony-do-kanady-za-mowe-nienawisci?strona=2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.