Więziona w Rosji ukraińska lotniczka wojskowa Nadija Sawczenko zapłaciła grzywnę za rzekome nielegalne przekroczenie granicy tego państwa, co ma jej pomóc w powrocie do ojczyzny - poinformowała w niedzielę jej matka, Maryna Sawczenko.
Powołując się na rozmowę z adwokatem córki, Nikołajem Połozowem, matka oświadczyła, że pieniądze na grzywnę w wysokości 30 tysięcy rubli Sawczenko otrzymała od ukraińskich dyplomatów.
Powiedział on, że Nadia czuje się lepiej, że zaczęła trochę jeść. Opowiadał, że (Rosjanie) dali jej dokumenty, żeby mogła wrócić na Ukrainę. Jest tam paragraf, w którym trzeba się przyznać, że przekroczyła granicę i poprosiła o azyl; (adwokat) powiedział, że się roześmiała. Jest tam także mowa o grzywnie. Połozow wyjaśnił jej, że jeśli nie zapłaci tej grzywny, to te dokumenty będą nieważne. I wtedy się zgodziła
— powiedziała Maryna Sawczenko dziennikarzom w Kijowie.
Matka lotniczki relacjonowała też, że jej córka wpłaciła pieniądze na grzywnę i „powiedziała, żeby się nią udławili”.
W środę Federalna Służba Więzienna Rosji (FSIN) uzależniła wysłanie do sądu dokumentów w sprawie przekazania Sawczenko Ukrainie od zagwarantowania przez władze w Kijowie, że odbędzie ona w kraju wyrok wydany przez sąd w Doniecku w Rosji.
Wcześniej adwokaci Sawczenko informowali, że wypełniła ona wszystkie dokumenty konieczne do przekazania jej Ukrainie. Podali, że dokumenty były adresowane do kierownictwa FSIN. Sawczenko odmówiła w nich przyznania się do winy, jednocześnie zgadzając się na zapłacenie grzywny w wysokości 30 tysięcy rubli.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Więziona w Rosji ukraińska lotniczka wojskowa Nadija Sawczenko zapłaciła grzywnę za rzekome nielegalne przekroczenie granicy tego państwa, co ma jej pomóc w powrocie do ojczyzny - poinformowała w niedzielę jej matka, Maryna Sawczenko.
Powołując się na rozmowę z adwokatem córki, Nikołajem Połozowem, matka oświadczyła, że pieniądze na grzywnę w wysokości 30 tysięcy rubli Sawczenko otrzymała od ukraińskich dyplomatów.
Powiedział on, że Nadia czuje się lepiej, że zaczęła trochę jeść. Opowiadał, że (Rosjanie) dali jej dokumenty, żeby mogła wrócić na Ukrainę. Jest tam paragraf, w którym trzeba się przyznać, że przekroczyła granicę i poprosiła o azyl; (adwokat) powiedział, że się roześmiała. Jest tam także mowa o grzywnie. Połozow wyjaśnił jej, że jeśli nie zapłaci tej grzywny, to te dokumenty będą nieważne. I wtedy się zgodziła
— powiedziała Maryna Sawczenko dziennikarzom w Kijowie.
Matka lotniczki relacjonowała też, że jej córka wpłaciła pieniądze na grzywnę i „powiedziała, żeby się nią udławili”.
W środę Federalna Służba Więzienna Rosji (FSIN) uzależniła wysłanie do sądu dokumentów w sprawie przekazania Sawczenko Ukrainie od zagwarantowania przez władze w Kijowie, że odbędzie ona w kraju wyrok wydany przez sąd w Doniecku w Rosji.
Wcześniej adwokaci Sawczenko informowali, że wypełniła ona wszystkie dokumenty konieczne do przekazania jej Ukrainie. Podali, że dokumenty były adresowane do kierownictwa FSIN. Sawczenko odmówiła w nich przyznania się do winy, jednocześnie zgadzając się na zapłacenie grzywny w wysokości 30 tysięcy rubli.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/292140-sawczenko-zaplacila-grzywne-ukrainska-lotniczka-wyjdzie-niebawem-na-wolnosc?strona=1