Główny podejrzany w listopadowych zamachach terrorystycznych w Paryżu Salah Abdeslam został objęty formalnym śledztwem we Francji. W środę postawiono mu zarzuty zabójstwa o charakterze terrorystycznym, porwań i posiadania broni oraz ładunków wybuchowych.
Adwokat Frank Berton poinformował, że Abdeslam zostanie umieszczony w osobnej celi więzienia Fleury-Merogis, w pobliżu Paryża.
Abdeslam, wydany tego dnia rano przez Belgię władzom Francji, został zatrzymany 18 marca w Brukseli, w Molenbeek, dzielnicy nazywanej „wylęgarnią terrorystów”. Cztery dni później doszło do zamachów w stolicy Belgii i na lotniku Zaventem, w których zginęło ponad 30 osób, zaś ponad 130 zostało rannych.
Terrorysta, który – jak twierdzi prokuratura – dobrze współpracuje ze śledczymi, zapewnia, że nie miał żadnego związku z atakami w Brukseli. Podejrzewa się, że zamachy te przeprowadziła powiązana z nim komórka.
Abdeslam - obywatel francuski pochodzenia marokańskiego - to jedyny żyjący członek komanda dżihadystów, które odpowiada za śmierć 130 osób w Paryżu 13 listopada 2015 roku.
Tymczasem belgijski adwokat Abdeslama Sven Mary w wywiadzie dla francuskiego dziennika „Liberation” oznajmił, że jego klient, przedstawiany jako „mózg” zamachów, to „mały palant” z brukselskiej dzielnicy Molenbeek, o „inteligencji pustej popielniczki”.
Abdeslam to, w opinii jego adwokata, człowiek intelektualnie niezdolny do zaplanowania i zorganizowania zamachów:
wywodzący się ze świata drobnych opryszków, raczej typ naśladowcy niż przywódcy.
Później w rozmowie z belgijskimi mediami Mary wyjaśnił, że za zgodą swego klienta zdecydował się „na tę szokującą formę” wypowiedzi, aby przekazać, że Abdeslam, którego:
wszyscy, począwszy od prokuratora Paryża, uważają za jednego z głównych, czy wręcz głównego organizatora paryskich zamachów, absolutnie nie dysponuje potencjałem intelektualnym.
26 kwietnia do mediów wyciekły główne tezy wewnętrznego raportu belgijskiej policji, w którym skrytykowano służby bezpieczeństwa w Belgi za błędy i zaniechania w działaniach podejmowanych wobec braci Abdeslamów - współsprawców paryskich zamachów.
Dziennik „Le Soir” pisał m.in., że mimo sygnałów, iż mogą stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego, bracia Brahim i Saleh Abdeslamowie nie byli objęci w Belgii należytym dozorem jeszcze zanim doszło do zamachów. Brahim Abdeslam zginął samobójczą śmiercią w zamachach.
ann/PAP
Polecamy „wSklepiku.pl”: „Niepoprawny politycznie przewodnik po islamie i krucjatach”.
Obowiązkowa lektura dla wszystkich, którzy chcą mieć jasność w kwestii świętych wojen.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/291002-odpowie-za-smierc-130-osob-w-paryzu-13-listopada-2015-roku-salah-abdeslam-uslyszal-zarzuty