Rady dla Warszawy? Minister sprawiedliwości Węgier: My już to przerabialiśmy. "Zdaje się, że ten sam scenariusz powtarza się w Polsce"

YouTube
YouTube

My na Węgrzech już to przerabialiśmy, a teraz zdaje się, że ten sam scenariusz powtarza się w Polsce

— mówi László Trócsányi, minister sprawiedliwości Węgier w rozmowie z magazynem „Wpis”.

Węgierski polityk przekonuje, że dzisiejsze problemy, jakie polski rząd ma z instytucjami unijnymi nie są niczym nowym, a Budapeszt borykał się z tym samym.

Na Węgrzech w latach 2010-2011 też rozgorzał ostry spór wokół naszego Trybunału Konstytucyjnego, ale ten problem udało się nam rozwiązać. (…) Komisja Wenecka zaczęła występować już nie tylko w roli doradcy, lecz teraz jest także opiniotwórcą i krytykiem. W ten sposób dochodzimy do sedna sprawy i pojęcia samej demokracji. Spójrzmy na przykład na różne instytucje europejskie. Jakie to organy i do czego są uprawnione? Jaki jest ich skład? Kto o nim decyduje? Skąd uzyskały mandat do sprawowania swej władzy?

— pytał polityk, dodając, że to kluczowe pytania w demokracji.

Jak mówi Trócsányi, Węgrzy równolegle do realizacji swoich pomysłów politycznych prowadziły intensywny dialog z instytucjami europejskimi - z czasem spór stracił na sile.

Musieliśmy toczyć wiele sporów zarówno przed Radą Europejską, jak i przed instytucjami Unii Europejskiej. Przyjęto wtedy kilka rezolucji wobec Węgier, ale mimo tej nagonki to my sami rozwiązaliśmy nasz problem i nie pozwoliliśmy na to, aby ktoś inny z zewnątrz rozstrzygał te spawy za nas. Jednocześnie Węgry prowadziły konstruktywne rozmowy z Komisją Europejską, a także zawsze akceptowały decyzje KE

— czytamy.

Węgry rzuciły kamień do wody, co wywołało duże fale na jej tafli. Na arenie europejskiej powstał wielki spór o Węgry, a ja uważam, że spory i dyskusje są zdrowe. Nowa węgierska konstytucja, czyli ustawa zasadnicza Węgier, wprowadziła całkiem nowy sposób myślenia

— dodaje węgierski minister sprawiedliwości.

I dodaje, że zmiany, jakie zaszły na Węgrzech dotyczą fundamentalnych dla państwa pojęć jak choćby tożsamość narodowa, której próżno szukać w głównym nurcie UE.

Mamy charyzmatycznego premiera, który nie mówi sztywnym językiem urzędniczym, lecz lubi jasno, zrozumiale określić swoją opinię. (…) W Europie zamiast poprawności politycznej potrzebny jest dialog. To, co my rozpoczęliśmy, wprowadziło dobrą zmianę, a spór już dawno nie jest tak ostry jak w latach 2010-2011

— czytamy.

lw, „Wpis”


Polecamy „wSklepiku.pl”: „Początki państw. Węgry” - Sroka Stanisław.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych