Uwadze naszych zachodnich sąsiadów nie uszło także specjalne wydanie tygodnika „wSieci”, którego N-tv określa mianem „prorządowego”.
132 strony zapełnione żałobą rodzin ofiar zarzutami wobec Rosji i rządu Donalda Tuska.
Z kolei telewizja ARD pochyliła się nad filmem Antoniego Krauzego „Smoleńsk”. „Wyjaśnienie czy propaganda?” - pyta stacja na swojej stronie internetowej, określając film mianem „kontrowersyjnego”.
Eksperci z kraju i zagranicy mówią: błędy pilotów, złe warunki atmosferyczne, także błędy obsługi naziemnej, żadnych śladów po materiałach wybuchowych na pokładzie. Wszystko całkiem jasne. Film ma jednak inne przesłanie
– zauważa ARD, pisząc o bohaterce filmu - dziennikarce, która próbuje wyjaśnić tragedię z 10 kwietnia 2010 r. i natrafia na naciski i próby tuszowania przyczyn katastrofy - „a więc być może zamachu” - czytamy.
Smoleńsk staje się mitem założycielskim dla nowej Polski: Za czasów poprzedniego, liberalnego rządu kłamano i tuszowano – teraz prawda ujrzy światło dzienne.
W artykule pojawia się również opinia naczelnego „Polityki” Jerzego Baczyńskiego, który tłumaczy naszym sąsiadom, że tragedia smoleńska została zinstrumentalizowana, a teoria o zamachu czyni z ofiar męczenników.
W tej historii, która stała się mitem PiS, Lech Kaczyński jest nie tylko wielkim mężem stanu, ale coraz częściej jest przedstawiany jako najważniejsza postać w najnowszej historii Polski. Ma on również zepchnąć na plan dalszy Lecha Wałęsę
– twierdzi Baczyński.
Dzięki Smoleńskowi polski rząd ma to, czego potrzebuje: mit założycielski, przeciwnika w postaci poprzedniego rządu i Rosjan, bohatera, a niebawem również pasujący do tego film
– podsumowuje ARD.
bzm
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Uwadze naszych zachodnich sąsiadów nie uszło także specjalne wydanie tygodnika „wSieci”, którego N-tv określa mianem „prorządowego”.
132 strony zapełnione żałobą rodzin ofiar zarzutami wobec Rosji i rządu Donalda Tuska.
Z kolei telewizja ARD pochyliła się nad filmem Antoniego Krauzego „Smoleńsk”. „Wyjaśnienie czy propaganda?” - pyta stacja na swojej stronie internetowej, określając film mianem „kontrowersyjnego”.
Eksperci z kraju i zagranicy mówią: błędy pilotów, złe warunki atmosferyczne, także błędy obsługi naziemnej, żadnych śladów po materiałach wybuchowych na pokładzie. Wszystko całkiem jasne. Film ma jednak inne przesłanie
– zauważa ARD, pisząc o bohaterce filmu - dziennikarce, która próbuje wyjaśnić tragedię z 10 kwietnia 2010 r. i natrafia na naciski i próby tuszowania przyczyn katastrofy - „a więc być może zamachu” - czytamy.
Smoleńsk staje się mitem założycielskim dla nowej Polski: Za czasów poprzedniego, liberalnego rządu kłamano i tuszowano – teraz prawda ujrzy światło dzienne.
W artykule pojawia się również opinia naczelnego „Polityki” Jerzego Baczyńskiego, który tłumaczy naszym sąsiadom, że tragedia smoleńska została zinstrumentalizowana, a teoria o zamachu czyni z ofiar męczenników.
W tej historii, która stała się mitem PiS, Lech Kaczyński jest nie tylko wielkim mężem stanu, ale coraz częściej jest przedstawiany jako najważniejsza postać w najnowszej historii Polski. Ma on również zepchnąć na plan dalszy Lecha Wałęsę
– twierdzi Baczyński.
Dzięki Smoleńskowi polski rząd ma to, czego potrzebuje: mit założycielski, przeciwnika w postaci poprzedniego rządu i Rosjan, bohatera, a niebawem również pasujący do tego film
– podsumowuje ARD.
bzm
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/288397-niemiecka-prasa-osmiesza-dzialania-podkomisji-smolenskiej-jaroslaw-kaczynski-chce-dowodow-na-zamach?strona=2