Macedońska policja użyła gazu łzawiącego na granicy z Grecją

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/EPA
Fot. PAP/EPA

Dziesiątki migrantów ucierpiało w niedzielę, gdy macedońska policja użyła gazu łzawiącego wobec kilkusetosobowej grupy, która próbowała sforsować ogrodzenie na grecko-macedońskiej granicy - poinformował przedstawiciel organizacji Lekarze bez Granic (MsF).

Kilkadziesiąt osób ucierpiało, większość miała problemy z oddychaniem. Trzy osoby zostały przewiezione do szpitala w Kilkis”, miasta w pobliżu Idomeni, gdzie doszło do incydentu

— powiedział przedstawiciel MsF Achileas Cemos, cytowany przez AFP.

Macedońska policja użyła gazu łzawiącego, żeby odeprzeć ok. 500 migrantów napierających na ogrodzenie rozległego i prowizorycznego obozowiska dla uchodźców w Idomeni, po greckiej stronie przejścia na granicy z Macedonią. Protestujący, którzy obrzucali macedońską policję kamieniami, nie zdołali przedostać się przez ogrodzenie.

Według Cemosa niektórzy migranci odnieśli obrażenia, gdyż użyto wobec nich gumowych kul, ale macedońska policja temu zaprzeczyła.

Korzystamy z dopuszczalnych produktów chemicznych, ale nie z jakichkolwiek kul

— powiedział rzeczniczka policji Liza Bendwska.

Z kolei rzecznik MSW Macedonii Toni Angelowski powiedział, że policjanci „użyli gazu, by się bronić i ochronić granicę, kiedy grupa migrantów próbowała zniszczyć ogrodzenie”. Według macedońskiej policji podczas incydentu trzech policjantów zostało lekko rannych.

Grecja potępiła użycie siły wobec migrantów.

Niekontrolowane użycie środków chemicznych, gumowych pocisków i granatów ogłuszających wobec osób w trudnej sytuacji, a zwłaszcza zrobienie tego bez powodu, jest niebezpieczne i godne pożałowania

— powiedział przedstawiciel greckich władz Jeorjos Kyritsis.

Migranci zaczęli swoją akcję w niedzielę rano, kiedy po obozowisku rozeszły się informacje, że władze Macedonii zamierzają otworzyć granicę.

Obecnie w Grecji przebywa ok. 50,2 tys. migrantów, w tym ok. 12 tys. w obozowisku w Idomeni, gdzie panują coraz gorsze warunki bytowe; obóz przygotowano początkowo na przyjęcie 2,5 tys. ludzi.

Obozowisko powstało, gdy Macedonia i inne kraje tzw. bałkańskiego szlaku migracyjnego wprowadziły ograniczenia na swych granicach, przez co migranci chcący kontynuować podróż na północ i zachód Europy utknęli w Grecji.

Próby greckiego rządu mające na celu przekonanie migrantów, by opuścili Idomeni i zgodzili się na transport do sąsiednich ośrodków, na razie nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. Migranci wolą pozostać w Idomeni i czekać tam na ponowne otwarcie granicy.

W środę grecki sztab kryzysowy informował, że spada liczba migrantów, którzy przeprawiają się z Turcji do Grecji. Zgodnie z porozumieniem UE z Turcją od 4 kwietnia uchodźcy, którzy po 20 marca wjechali nielegalnie do Grecji, mają być przenoszeni z tego kraju do Turcji. Za każdego Syryjczyka wydalanego z UE ma przybywać legalnie do UE inny Syryjczyk. Władze unijne szacują, że będzie to łącznie 72 tys. osób. To rozwiązanie ma być tymczasowe, a jego celem jest zniechęcenie uchodźców do nielegalnej przeprawy do Grecji oraz zniszczenie „modelu biznesowego” przemytników ludzi.

PAP/mall

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych