TRZY PYTANIA DO... prof. Rybińskiego: "Panama Papers? Wiele osób w Polsce dziś kiepsko śpi, wiedząc, że ich nazwiska i działalność mogą zostać ujawnione..."

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. YouTube/screenshot
Fot. YouTube/screenshot

wPolityce.pl:Unikanie płacenia podatków przez możnych i zamożnych tego świata poprzez transfer pieniędzy do rajów podatkowych, co ujawnił wyciek „Panama Papers”, to nic nowego. Dlaczego ta afera wywołała więc taki wstrząs? W Islandii premier rozważa z tego tytułu nawet dymisję…

Prof. Krzysztof Rybiński, ekonomista, rektor i profesor New Economic University w Ałmaty w Kazachstanie: To, że bogaci i wpływowi ludzie optymalizują swoje płatności podatkowe wiemy od bardzo dawna. Wiemy też dokąd wyprowadzają swoje pieniądze. Istnieje cała lista rajów podatkowych - Bahamy, Wyspy Dziewicze, Seszele, Monako. Afera „Panama Papers” jest ciekawa z zupełnie innego powodu: pokazuje bowiem, że można lokować w rajach podatkowych pieniądze, które niekoniecznie są legalne. Pochodzą na przykład z łapówek, z szarej i czarnej strefy. Są to wynagrodzenia za handel wpływami, czyli politycy sprzedają swoje wpływy, a pieniądze, które w zamian otrzymują, transferują gdzieś na zewnątrz. To, że te pieniądze zostały odnalezione i policzone może doprowadzić do upadku rządów, jak w Islandii, bądź zniszczyć kariery poszczególnych polityków.

Niemiecki rząd bardzo poważnie podszedł do sprawy. Zapowiedział nowelizację ustawy o praniu brudnych pieniędzy oraz utworzenie „przejrzystego” rejestru właścicieli firm offshore. To sensowne rozwiązanie?

Osoby, które unikają płacenia podatków bądź szukają metod lokowania nielegalnie zarobionych pieniędzy zagranicą, zawsze są o krok przed obywatelami. Tworzenie nowych regulacji niewiele tu pomoże, bo zawsze znajdą się lepsze, trudniej wykrywalne metody lokowania dochodów w rajach podatkowych. Można próbować to utrudnić, ale problem polega na tym, że sami nic nie zrobimy. Gra toczy się bowiem na poziomie globalnym, a nie narodowym. Jedno państwo, które chce z tym walczyć, musi się liczyć z porażką.

W dokumentach, które wyciekły z panamskiej kancelarii przewijają się także polskie nazwiska, choćby Paweł Piskorski, czy Mariusz Walter. Pojawił się także wątek spółek skarbu państwa. Możemy się spodziewać poważnego skandalu?

Tu może chodzić o różne rzeczy. Unikanie płacenia podatków, wtedy urzędy skarbowe się tym zajmą. Wątpię, by puściły to płazem. Może chodzić też o pomysł na jakiś biznes, czyli o działanie bardziej elastycznie niż w Polsce, albo o ukrycie i wypranie pieniędzy z nielegalnych źródeł. Wszystkie trzy scenariusze są możliwe. Wszystkie trzy wątki sprawdzą służby i za jakiś czas się zapewne dowiemy, czy nie doszło do popełnienia przestępstwa. Wiele osób w Polsce dziś zapewne kiepsko śpi, wiedząc, że ich nazwiska i nielegalna działalność mogą zostać ujawnione.

Rozmawiała Aleksandra Rybińska


Polecamy „wSklepiku.pl”: „Nadużycia finansowe. Wykrywanie i zapobieganie” - Kutera Małgorzata.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych