Niepoprawny politycznie tweet sprawił, że mieszkaniec Londynu trafił do aresztu, Zarzucono mu szerzenie nienawiści na tle rasowym i religijnym, co w praktyce oznacza obrażanie uczuć wyznawców islamu. Rozmowy ostrzegawcze przeprowadza także policja innych państw UE, tropiąc podobne występki.
Niezwykłą czujnością wykazała się policja brytyjska, która zatrzymała i doprowadziła na komisariat mężczyznę, który po zamachach w Brukseli wyraził swoje emocje na Twitterze.
Spotkałem muzułmankę w Croydon. Poprosiłem o wyjaśnienie Brukseli. — To nie ma nic wspólnego ze mną — powiedziała, Co za wykrętna, wymijająca odpowiedź
— napisał Matthew Doyle, właściciel firmy zajmującej się public relations.
Właśnie ten tweet przysporzył mu sporej i kontrowersyjnej popularności. Najpierw sprowokował innych użytkowników Twittera do parodiowania tej wypowiedzi — bo przecież, jak uznali, religia, którą wyznaje spotkana w Croydon kobieta, nie ma nic wspólnego z zamachami w Belgii. A potem do akcji wkroczyła policja, która pilnie śledziła całą wymianę poglądów i aresztowała Doyle’a, uznając, że zawinił podwójnie — nie tylko popełnił fatalny wpis, od którego się wszystko zaczęło, ale w dodatku w ferworze dyskusji napisał później o muzułmance „turbanogłowa”.
Historia o aresztowaniu Brytyjczyka brzmi jak anegdota, ale zdarzyła się naprawdę — potwierdził ją Scotland Yard i wspominały o niej poważne brytyjskie media. W tonie informacyjnym, bez emocji i absolutnie bez refleksji, że wolność słowa jest ograniczana a nawet krótkotrwały areszt za podobny wpis jest czymś kuriozalnym.
Tak gorliwa w tropieniu internetowych wpisów, które mogłyby urazić uczucia muzułmanów, jest zresztą nie tylko brytyjska policja. Kiedy holenderski nauczyciel Ivar Mol napisał na Twitterze, że muzułmańskie dzieci klaskały na wiadomość o zamachach w Brukseli, odwiedziło go aż czterech policjantów. Przeprowadzili z nim zasadniczą rozmowę. Musiała być przekonująca, bo napisał potem, że nie zamierza już w ogóle pisać o tym, co się zdarzyło w Brukseli.
Rozmowy policjantów z Holendrami, którzy kwestionują w internecie politykę imigracyjną, stały się już regułą.
Policja holenderska musi mieć w związku z tym pełne ręce roboty. Może dlatego nie zdołała monitorować Ibrahima El —Barkaoui, jednego z zamachowców — samobójców na brukselskim lotnisku Zaventem. Przekazała go do Holandii w ubiegłym roku Turcja, uprzedzając, że jest terrorystą. Najwyraźniej służby holenderskie mają jednak inne priorytety i wolą się koncentrować na swoich obywatelach, wyrażających niepoprawnie politycznie poglądy.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/286589-czym-zajmuja-sie-europejskie-sluzby-niepoprawny-politycznie-tweet-ws-islamu-powodem-do-aresztu
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.