Oni są niereformowalni. Federica Mogherini w „Die Welt”: „Musimy uniknąć wojny kultur. Fundamentem Europy jest zdolność do życia razem"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/epa
Fot. PAP/epa

Szefowa dyplomacji UE Federica Mogherini krytykuje na łamach niemieckiego dziennika „Die Welt” europejskie reakcje na zamachy w Brukseli i podkreśla, że ona „chociaż okazała uczucia”, gdy popłakała się podczas konferencji prasowej w stolicy Jordanii, Ammanie.

Czytaj także: Federica Mogherini nie wytrzymała i popłakała się na konferencji prasowej. „To smutny dzień dla Europy i jej stolicy”. WIDEOZDJĘCIA

Żałuję jednak, że moje łzy przysłoniły mój przekaz. […] Islam musi być częścią walki z terroryzmem. Musimy zadbać o to, by głosy muzułmanów, wypowiadających się przeciwko terroryzmowi, były bardziej słyszalne

—dodała Mogherini. Według niej oprócz „okazywania emocji, trzeba oczywiście reagować i  działać”.

Wiemy co musimy zrobić, ale tego nie robimy. Oczywiście jest wojna w Syrii, ale problem terroryzmu to obecnie wewnętrzny problem (Europy). To europejscy obywatele dokonują zamachów. Musimy wymieniać się informacjami. Jesteśmy sobie w Europie tacy bliscy. Nasze narody, nasi obywatele tak dobrze się rozumieją, że powinniśmy móc podjąć to wyzwanie wspólnie

—podkreśliła szefowa dyplomacji UE. Jej zdaniem „narodowa droga w walce z terrorem jest złudzeniem”.

Powinniśmy stawiać na europejskie rozwiązanie. Narodowe rozwiązania nie funkcjonują w zglobalizowanym świecie

—dodała Mogherini, która przy tej okazji ponownie zaznaczyła, że „islam jest częścią Europy”.

Zamachowcy to obywatele europejscy, urodzeni w Europie, którzy dorastali na starym kontynencie. Jeśli zaczniemy przywoływać wojnę kultur, to będzie to oznaczało, że nie wyciągnęliśmy żadnych wniosków z ostatnich 20 lat. Jeśli będziemy przedstawiać to jako „my Europejczycy, my chrześcijanie przeciwko im, muzułmanom, Arabom, terrorystom” to przysłoni nam to tylko rzeczywistość. Wszyscy jesteśmy Europejczykami. Fundamentem Europy jest zdolność do życia razem, w jednej wspólnocie, mimo iż się od siebie różnimy, pod względem religii, narodowości i kultury

—wyjaśniła szefowa dyplomacji UE. Według niej „nie ma Europejczyków, którzy byliby bardziej europejscy od innych”.

Ryb, welt.de

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych