Kryzys imigracyjny i zamachy terrorystyczne w Paryżu zdominowały prezydencję Luksemburga
— mówił w Sejmie wiceszef MSZ Konrad Szymański przedstawiając posłom informację o udziale Polski w pracach Unii w okresie lipiec-grudzień 2015 r.
Szymański przedstawił w czwartek posłom informację o udziale Polski w pracach Unii Europejskiej w okresie lipiec-grudzień 2015 r., czyli w czasie, gdy przewodnictwo w Radzie Unii Europejskiej miał Luksemburg. Wiceszefowa komisji ds. UE Izabela Kloc (PiS) poinformowała, że komisja rekomenduje posłom przyjęcie informacji. Kluby PiS, PO, Nowoczesna i PSL zapowiedziały głosowanie za jej przyjęciem.
Szymański zaznaczył, że program prezydencji luksemburskiej przygotowany przez doświadczoną administrację kraju o długim stażu członkowskim UE dobrze „oddawał równowagę polityczną rozmaitych celów, które UE stawia przed sobą”. Jednak, mówił wiceminister, program ten został zdominowany przez dwa czynniki zewnętrzne, których zaplanować nikt nie mógł: kryzys imigracyjny oraz zamachy terrorystyczne w Paryżu.
Zaznaczył, że w odpowiedzi na bezprecedensowo duży napływ imigrantów UE podejmowała decyzje, które budziły wiele kontrowersji w niektórych krajach Unii, w tym w Polsce.
Pierwszą falą tych decyzji, które były bezpośrednią rekcja na załamanie się zdolności państw do zarządzania procesem migracyjnym (…), były prace nad stworzeniem mechanizmu, który miałby w sposób biurokratyczny i silnie scentralizowany zarządzać grupami migrantów wewnątrz UE
— mówił Szymański.
Według niego „nieszczęśliwym” posunięciem była decyzja o tym, by o mechanizmie relokacji uchodźców decydować poprzez głosowanie większością kwalifikowaną. Jak mówił, „otworzyło to drogę do izolacji interesów niektórych państw członkowskich, co stworzyło poczucie olbrzymiego kosztu politycznego podjęcia tej decyzji”. Zaznaczył, że mimo tych kosztów politycznych, które trwają do dzisiaj”, mechanizm relokacji okazał się nieskuteczny jako odpowiedź na kryzys migracyjny.
Szczęśliwie wraz z kolejnymi tygodniami agenda UE w tym obszarze przesuwała się w kierunku rozwiązań, które są zdecydowanie bliższe polskim preferencjom w tym obszarze
— powiedział Szymański. Jak mówił, chodzi o wzmocnienie dyskusji nt. identyfikacji osób ubiegających się o azyl w UE, procesu readmisji, a także uszczelnienia granic zewnętrznych Unii oraz współpracy z krajami trzecimi, w szczególności tych, które są źródłami fali uchodźczej.
Szymański zaznaczył, że niestety dopiero tragiczne zamachy w Paryżu sprawiły, że udało się zakończyć prace nad dyrektywą o danych pasażerskich, która ułatwia rządom państw Unii zbieranie danych o pasażerach. Zwrócił uwagę, że prace nad nią ciągnęły się od wielu lat w skutek braku kompromisu unijnych instytucji oraz zastrzeżeń niektórych państw UE. Wyraził nadzieję, że podobny kompromis uda się osiągnąć w kwestii dyrektywy regulującej dostęp do broni w UE.
Wiceszef MSZ na plus prezydencji luksemburskiej zaliczył to, że w jej czasie pojawił się kolejny raport dot. rynku wewnętrznego. Zaznaczył, że Polska od początku swego członkostwa przywiązuje do tej kwestii dużą wagę, widząc w rynku wewnętrznym szansę nie tylko na wzmocnienie konkurencyjności, ale też przyspieszenie procesów modernizacyjnych.
Szymański zaznaczył, że w okresie prezydencji luksemburskiej przyjęto wspólny mandat na globalną konferencję klimatyczną w Paryżu. Jak mówił, zgodnie z polskimi oczekiwaniami nie zawierał możliwości podwyższenia celu redukcyjnego ponad to, co uzgodniona na szczycie UE poświęconemu tej kwestii. Jak dodał, udało się też rozpocząć prace nad dyrektywą dot. europejskiego systemu handlu emisjami (ETS), a także bardziej zinstytucjonalizowany niż dotąd proces negocjacji z Wielką Brytanią w kwestii wysuwanych przez nią propozycji reform w UE.
Zaznaczył, że w obszarze polityki energetycznej, w trakcie prezydencji Luksemburga pojawił się tzw. pakiet letni, który odnosi się do nowego kształtu wspólnotowego rynku energii elektrycznej w UE. Zaznaczył, że rząd PiS będzie zabiegał, aby jego ostateczny kształt nie doprowadził do tego, że Polska stanie się importerem energii elektrycznej.
Szymański zaznaczył, że Polska będzie zabiegać o aktywizację Komisji Europejskiej w kwestii budowy drugiej nitki gazociągu NordStream, postrzeganej jako zagrożenie m.in. dla interesów naszego kraju. Jak podkreślił, przez ostanie pół roku prezydencji Luksemburga „wiele się działo, jeśli chodzi o kontakt polskiego rządu, odchodzącego i nowego, by KE uwrażliwić na ten problem”. Według niego istnieje poważne ryzyko, że KE ulegnie presji, by w tej sprawie zachowywać się pasywnie.
Konrad Głębocki (PiS) zapowiedział, że klub Prawa i Sprawiedliwości opowie się za przyjęciem informacji rządu. Krytycznie odniósł się jednak do prezydencji Luksemburga, a także działań rządu PO-PSL w tym czasie. Według niego prezydencja Luksemburska nie zdała egzaminu, jeśli chodzi o walkę z kryzysem migracyjnym. Według niego prezydencja zachowywała się pasywnie; „zabrakło głębszej analizy sytuacji, podejścia bardziej strategicznego”.
Jak ocenił, ustępujący rząd PO-PSL „starał się zasadniczo płynąć w głównym nurcie” unijnej debaty na ten temat. Dodał, że aktywność rządu Ewy Kopacz w tej debacie nt. kryzysu imigracyjnego to przykład „wasalnej polityki zagranicznej” i „uginania się pod presją Niemiec”.
Rafał Trzaskowski (PO) podkreślił, że poprzedni rząd dążył do tego, aby UE wypracowała całościowy plan radzenia sobie z kryzysem imigracyjnym, a nie poprzestała na doraźnych działaniach, takich jak relokacja. Elementami tego planu, o który zabiegała Polska - mówił - było także to, o co zabiega obecny gabinet: wzmocnienie granic zewnętrznych, współpraca z państwami trzecimi, weryfikacja migrantów i oddzielanie uchodźców od imigrantów ekonomicznych oraz twarda polityka powrotowa wobec tych drugich.
Jak przekonywał, „ta jednostkowa, wyjątkowa decyzja o relokacji 100 tys., podzielona na dwie części, była częścią planu”.
Gdyby nie ona nic by się w Unii nie wydarzyło, nie byłoby mowy o zabezpieczeniu granic. Włosi i Grecy powiedzieli: jeżeli okażecie choć odrobinę solidarności, wtedy będziemy rozmawiać o planie radzenia sobie z kryzysem imigracyjnym
— mówił Trzaskowski. Jak dodał, poprzedni rząd od początku sprzeciwiał się ustanowieniu permanentnego mechanizmu relokacji.
Podkreślił, że rząd Ewy Kopacz zamiast skupiać się na „pustych gestach” - a tym według niego byłoby głosowanie razem z Grupą Wyszehradzką przeciw decyzji o relokacji, bo i tak nie udałoby się jej w ten sposób zablokować, - skupił się na tym, by decyzja Rady Europejskiej odzwierciedlała to, co najważniejsze, czyli bezpieczeństwo polskich obywateli.
Sylwester Chruszcz (Kukiz‘15) krytykował w swoim wystąpienie zarówno prezencję luksemburską jak i poprzedni rząd. Jak mówił, w sposób bezprecedensowy „daliśmy sobie narzucić kwoty imigrantów, łamiąc suwerenność Polski”.
Wbrew opinii społecznej, wbrew większości Polaków doprowadzono do tego, że polityka kanclerz Niemiec, polityka „Herzlich Willkommen” narzuciła Polsce kwoty imigrantów
— powiedział. Według niego prezydencja luksemburska działała doraźnie w kwestii kryzysu imigracyjnego i pozwoliła na zdominowanie europejskiej debaty w tej sprawie przez Berlin, jak również „za mało walczyła o W. Brytanię w UE”. „Odchodzi do historii z niechlubną kartą” - ocenił.
Michał Stasiński (Nowoczesna) skrytykował poprzedni, jak i obecny rząd za chaos informacyjny w kwestii migracji.
Konieczna jest szeroka informacja dla społeczeństwa w tej kwestii
— podkreślił. Według niego Unia nie radzi sobie z kryzysem imigracyjnym, jednak nie jest to wyłączną winą prezydencji Luksemburga.
To wyzwanie, które łączy wszystkie kraje Unii
— podkreślił Stasiński. Zapowiedział, że Nowoczesna zagłosuje za informacją.
Andżelika Możdżanowska (PSL) oceniła, że przedstawiona przez Szymańskiego informacja jest „rzetelnym dokumentem”, który trafnie oddaje zaangażowanie polskie w prace UE w drugim półroczu 2015 r.
Z zadowoleniem przyjmuję ten dokument; jest to obiektywna ocena rządu PO-PSL
— powiedziała. Dopytywała, dlaczego więc od kilku miesięcy ze strony PiS można usłyszeć jedynie krytykę polityki europejskiej poprzedniego rządu - zarzuty o zaniedbanie spraw polskich czy błędne prowadzenie negocjacji”.
Aż tu nagle na każdej stronie przygotowanej przez ministra Szymańskiego informacji jest w zdecydowanej większości kwestii, że Polska obroniła swoje stanowisko czy wręcz przekonała pozostałe kraje członkowskie do przyjęcia sugerowanych przez nas rozwiązań
— mówiła posłanka PSL. Zapowiedziała poparcie klubu w głosowaniu.
Slaw/ PAP
Książka pozwalająca zrozumieć współczesny terroryzm i jego korzenie: „Tragarze śmierci” - Przemysław Wojciechowski, Witold Gadowski.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/279773-minister-szymanski-migracja-i-terroryzm-glownymi-tematami-prezydencji-luksemburga
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.