Fala napaści na kobiety w Niemczech, zapoczątkowana w noc sylwestrową, się nie urywa. Sprawcy – imigranci z Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu - są policji często dobrze znani. Wielu nie zdążyło jeszcze złożyć podania o azyl. W miniony weekend policja odnotowała liczne przypadki napaści na tle seksualnym, głównie tam, gdzie znajdują się ośrodki dla uchodźców.
Jak donosi dziennik „Die Welt” w jednej z pływalni w stolicy Bawarii, Monachium, trzech Afgańczyków i jeden Syryjczyk, wszyscy niepełnoletni, molestowało w sobotę dwie 14 i 17-letnie siostry. Według policji mężczyźni „wkładali im ręce między nogi, dotykali ich piersi i ocierali się o nie”.
Zgodnie z niemieckim prawem dotykanie części intymnych drugiej osoby wbrew jej woli, stanowi gwałt. Syryjczykowi postawiono więc zarzut gwałtu. Wszyscy czterej trafili jednak po krótkim przesłuchaniu z powrotem na wolność.
W sobotę wieczorem pięć kobiet padło w Oldenburgu, w kraju związkowym Dolna-Saksonia, ofiarami napaści na tle seksualnym. Sprawcami także i tym razem byli imigranci. Według policji dwóch przybyło do Niemiec z Algierii, a jeden z Maroka. Nie mają więc szans na azyl i powinni byli zostać już dawno wydaleni z kraju. Według rzecznika policji w Oldenburgu Mathiasa Kutznera mężczyźni byli „bardzo agresywni”.
Napaści na tle seksualnym niestety nie są niczym nadzwyczajnym w naszym mieście. Odnotowujemy ich sporo, praktycznie w każdy weekend jakaś kobieta pada ofiarą agresji. Rzadko jednak składane jest zawiadomienie o przestępstwie na policji. Od listopada prowadzimy rejestr i jak dotąd wpłynęło tylko siedem skarg
—przyznaje Kutzner. Według niego sprawcy często przemieszczają się od lokalu do lokalu w centrum miasta, w poszukiwaniu odpowiednich ofiar. Także w Hanowerze doszło w niedzielę wieczorem do próby gwałtu.
Ciąg dalszy na następnej stronie.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Fala napaści na kobiety w Niemczech, zapoczątkowana w noc sylwestrową, się nie urywa. Sprawcy – imigranci z Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu - są policji często dobrze znani. Wielu nie zdążyło jeszcze złożyć podania o azyl. W miniony weekend policja odnotowała liczne przypadki napaści na tle seksualnym, głównie tam, gdzie znajdują się ośrodki dla uchodźców.
Jak donosi dziennik „Die Welt” w jednej z pływalni w stolicy Bawarii, Monachium, trzech Afgańczyków i jeden Syryjczyk, wszyscy niepełnoletni, molestowało w sobotę dwie 14 i 17-letnie siostry. Według policji mężczyźni „wkładali im ręce między nogi, dotykali ich piersi i ocierali się o nie”.
Zgodnie z niemieckim prawem dotykanie części intymnych drugiej osoby wbrew jej woli, stanowi gwałt. Syryjczykowi postawiono więc zarzut gwałtu. Wszyscy czterej trafili jednak po krótkim przesłuchaniu z powrotem na wolność.
W sobotę wieczorem pięć kobiet padło w Oldenburgu, w kraju związkowym Dolna-Saksonia, ofiarami napaści na tle seksualnym. Sprawcami także i tym razem byli imigranci. Według policji dwóch przybyło do Niemiec z Algierii, a jeden z Maroka. Nie mają więc szans na azyl i powinni byli zostać już dawno wydaleni z kraju. Według rzecznika policji w Oldenburgu Mathiasa Kutznera mężczyźni byli „bardzo agresywni”.
Napaści na tle seksualnym niestety nie są niczym nadzwyczajnym w naszym mieście. Odnotowujemy ich sporo, praktycznie w każdy weekend jakaś kobieta pada ofiarą agresji. Rzadko jednak składane jest zawiadomienie o przestępstwie na policji. Od listopada prowadzimy rejestr i jak dotąd wpłynęło tylko siedem skarg
—przyznaje Kutzner. Według niego sprawcy często przemieszczają się od lokalu do lokalu w centrum miasta, w poszukiwaniu odpowiednich ofiar. Także w Hanowerze doszło w niedzielę wieczorem do próby gwałtu.
Ciąg dalszy na następnej stronie.
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/277890-w-niemczech-wciaz-dochodzi-do-molestowania-seksualnego-kobiet-i-gwaltow-imigranci-sa-sfrustrowani-i-sie-nudza